Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 16 kwietnia 2024 23:05:30

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 26 września 2015 23:08:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Z woli bogów (As the gods will, Kamisama no iu tôri) *** 1/4
Japonia, 2014, reż. Takashi Miike

Takashi Miike to jeden z bardziej znanych i cenionych japońskich reżyserów (np. Audition, Przerwane połączenie, Lekcja zła), który jednak dotąd niespecjalnie mnie do siebie przekonał. Nie odmawiam mu warsztatu i talentu, po prostu jakoś nie zażarło. "Z woli bogów" może zmienić sytuację o tyle, że pewnie sięgnę jeszcze po coś z ostatnich filmów Miike, chociaż samo w sobie też nie jest zbyt porywającym filmem. Ale jest, niespodzianka, filmem fajnym, szaleńczym w sposób, który bardziej kojarzy mi się z Shianem Sono.

Bardzo barwna historia, która udaje (bo niestety chyba tylko udaje, ale u ateistycznych prawie w 100% dobre i to) zadawanie pytań o istnienie Boga pośród wiader krwi licealistów, mordowanych przez postacie z japońskich bajek i zabaw dla dzieci. Przewrotne i ze sporym dystansem, przy tym mocno nasycone kolorem. Niestety, sporo też się w tym filmie nie klei. Kilka obiecujących wątków pobocznych bez żadnego rozwinięcia, porzucone obiecujące postacie, chwilami sprawia to wręcz wrażenie jedynie pretekstowej fabuły. Potem próba dorzucenia piętra metafizycznego, moim zdaniem głupkowata i koniec. Jeśli wziąć w nawias logikę i fabułę, a zostawić sobie same widowiskowe etapy gry, w którą wplątali się bez własnej woli bohaterowie, jest fajnie. Jeśli więc ktoś lubi japońskie filmy o krwawych grach, będzie zadowolony, od tej strony to rzecz naprawdę pomysłowa i, jak na tak ograną formułę, świeża. Natomiast poszukiwanie czegoś więcej może okazać się porażką.

Ale w sumie wystarczy obejrzeć trailer, będący równocześnie zbiorem najlepszych momentów...
trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 27 września 2015 00:01:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
[serial] Maska (Mask, Gam-yeon) ***1/2
Korea Południowa, 2015, 20 odcinków

Po obejrzeniu dwóch bardzo dobrych seriali z Soo Ae ("Atena", "Królowa ambicji"stwierdziłem, że zaryzykuję i spojrzę także na tegoroczną, nadawaną w wakacje "Maskę". Opisywany jako melodramat na szczęście był jednak klasyczną mieszanką romansu, kryminału i thrillera. I ogólnie opowiadał klasyczną historię. Biedna dziewczyna z seulskich slumsów, Ji-sook jest bliźniaczo podobna do Eun-ha, która ma za zadanie omotać, poślubić i zniszczyć dziedzica fortuny, uznawanego za homoseksualistę. Za intrygą stoi jej przyjaciel, kierujący się, co oczywiste, pragnieniem zemsty. Gdy Eun-ha ginie w wypadku, Ji-sook znajduje się w samym centrum wydarzeń i staje się nagle częścią bogatej rodziny godnej latynoamerykańskiej klasyki gatunku. Jest to wszystko na tyle wciągające, że wytrzymałem 20 odcinków i nawet oczywisty romans jakoś mnie nie zmęczył, uczucia bohaterów bardziej potrafiły niszczyć klimat choćby w "Atenie". Trzeba też docenić kilka całkiem trafnych obserwacji społecznych. Mamy też scenę ewidentnie inspirowaną okładką "Nevermind" Nirvany.

przesłodzony trailer
całość z polskimi napisami: http://www.dramaqueen.pl/drama/koreanska/mask/

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony ndz, 27 września 2015 01:15:08 przez Budyń, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 27 września 2015 00:37:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
[serial] Wirus (The virus, Duh bi-i-ro-seu) ***1/2
Korea Południowa, 2013, 10 odcinków

Wreszcie konkret. Epidemia nowej mutacji grypy dziesiątkuje Koreę, za wszystkim stoi spisek polityków i korporacji. Czy uda się uratować świat?

Serial trzyma w napięciu, choć czasem autorzy zbyt chętnie kopiują własne pomysły. Lubią też, co mi oczywiście nie przeszkadza, teorie spiskowe i nie są przesadnymi optymistami. Głównym bohaterem jest lekarz-epidemiolog, kierujący dziwną komórką, mającą uprawnienia śledcze. Równo z początkiem epidemii trafia do niej tajemnicza i piękna dziewczyna, i... nic. Ani nie jest żadną wtyką czy czarnym charakterem, ani nie nawiązuje romansu z szefem, tak, jakby zabrakło na nią pomysłu. Dopiero na końcu w jednej jedynej sekundzie widać, że za jej postacią kryje się jakieś drugie dno, ale nie dowiadujemy się, jakie. Poza tą dwójką mamy oddanych współpracowników (nie wszyscy jednak do końca będą oddani), gościa, który chodzi i zaraża, chciwego polityka, który płaci cenę i korporację, której pracownicy rozmawiają po angielsku. Biali w tym filmie są źli. Tymczasem epidemia grypy przeradza się w falę samobójstw...

Jak wspomniałem, wymowa całości jest mało budująca, ale serial robi wrażenie, trzyma w napięciu, słowem - spełnia wymogi gatunkowe.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 27 września 2015 01:14:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
[serial] Trzy dni (Three days, Sseu-ri-dae-i-jeu ****
Korea Południowa, 2014, 16 odcinków

Tytuł trochę mylący, ponieważ rzecz rozgrywa się w czasie o wiele dłuższym. Thriller polityczny, w którym najpierw ginie główny ekonomista kraju, chcący ujawnić aferę, a w chwilę potem dochodzi do zamachu na prezydenta. Później pozostaje już tylko stopniować napięcie... Kolejny raz obserwujemy starcie kilku uczciwych (od zawsze bądź od pewnego czasu) osób z potężną korporacją, opłacającą prawie wszystkich dookoła. Plan jest prosty: doprowadzić do napięcia pomiędzy Południem a Północą, wywołać potężny kryzys i zgarnąć międzynarodową pomoc. Trzeba też zablokować ujawnienie prawdy o aferze sprzed lat, będącej jedynie krwawą przygrywką do tego, co ma się wydarzyć.

Głównym bohaterem jest młody i lojalny, choć często zmuszony do działania na własną rękę, prezydencki ochroniarz. Tae-kyeong Han w sprawę zamieszany jest osobiście nie tylko z racji pracy - pierwszy trup w serialu, ekonomista, był jego ojcem. Tae-kyeong ma do pomocy sympatyczną i zauroczoną nim policjantkę, a także koleżankę z pracy, z którą się przyjaźni - rysuje się więc pole do stworzenia emocjonalnego trójkąta i wplecenia wątków obyczajowych, na szczęście jednak twórcy są tu wstrzemięźliwi.

Mocny serial o powiązaniach polityki z biznesem, który rozgrywa się w szybkim tempie, nie oszczędzając ani aktorów, ani widzów. Niestety, jak to często bywa, troszkę psuje się w ostatnim odcinku, gdy trzeba już wszystko pozamykać. Tyle jednak mogę darować, bo resztę oglądałem z rosnącym z odcinka na odcinek zainteresowaniem. Warto.

Nie znalazłem trailera, ale za to całość można obejrzeć z polskimi napisami: http://www.dramaqueen.pl/drama/koreanska/three-days/

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 15 października 2015 18:51:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Noroi ***1/2
Japonia, 2005, reż. Kôji Shiraishi

Całkiem fajny film w estetyce "find-footage", unikający jednak pewnej typowej dla gatunku monotonii. Obok stanowiącego główną treść nagrania zaginionego telewizyjnego reportera, dostajemy jeszcze garść inscenizowanych programów poświęconych tematyce paranormalnej. Biorą w nich udział osoby, które następnie wciągnięte zostają do głównej historii - opowieści o zagubionej dziewczynce, prześladowanej przez tajemniczą klątwę.

Bardzo rzecz upraszczając, mamy tu coś w rodzaju "Ringu" w stylistyce paradokumentu. To całkiem ciekawy, a dodatkowego autentyzmu dodało mu obejrzenie go na wyświetlaczu telefonu.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 15 października 2015 19:08:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Dom (Hausu) ***1/2
Japonia, 1977, reż. Nobuhiko Ôbayashi

Trudno to opisać a jeszcze trudniej ocenić. Baśniowy horror na LSD, przesycony hippisowskimi kolorami, podszyty erotyką i ewidentnie inspirowany Montypythonowskim wariactwem. Często miesza się tu film z animacją (piękny moment jazdy pociągiem: dziecko ogląda książeczkę, w której również jedzie pociąg, a widoki z obrazków widzimy równocześnie za oknami), a najkrwawsze sceny wyglądają jak narysowane przez Terriego Gilliama. I podobnie abstrakcyjne, bo scena zgwałcenia (symbolicznego) i pożarcia (dosłownego) pianistki przez fortepian, na którym na końcu grają same pokrwawione palce czyni widza kompletnie bezbronnym. Tego typu rzeczy jest tu więcej, ale wszystko jest umowne, przerysowane, przez większość czasu komediowe.

Trochę gorzej z pomysłem, który, choć przyzwoity, wydaje się być jednak tylko pretekstem do zrealizowania karkołomnych pomysłów reżysera. Ot, w wyniku intrygi i problemów rodzinnych głównej bohaterki, sześć dziewcząt (dziewic!) trafia do tajemniczego domu na odludziu, zamieszkałego przez tajemniczą ciotkę. No właśnie. Oryginalności nie szukajmy na poziomie opowieści ;)

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 15 października 2015 20:09:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Sąsiedzi (The Neighbors, I-woot-sa-lam) ****1/2
Korea Południowa, 2012, reż. Hwi Kim

Hwi Kim napisał scenariusze do kilku lubianych przeze mnie filmów ("Tsunami", "Midnight FM", "Po moim trupie"), a ten ostatni również wyreżyserował. "Sąsiadów" nakręcił w tym samym roku, o ile jednak pierwszy z filmów był sensacyjną komedią o sprytnym przekręcie, tu mamy do czynienia z ciężkim, lekko klaustrofobicznym thrillerem.

Sam początek filmu już pokazuje, że nie będzie stereotypowo. Dziewczynka wysiada z autobusu i odbiera telefon - mama nie da rady po nią wyjść, musi wrócić sama do domu. Idzie więc, po ciemku, w potokach deszczu. W pewnym momencie podjeżdża samochód, a ona wsiada do środka. W przebitkach kobieta (matka?) kroi warzywa. Czekamy na dramat, tymczasem mała wraca do domu i dopiero to przeraża panią szykującą obiad.

Dopiero po chwili dowiadujemy się, że dziewczynka jest duchem jej pasierbicy, porwanej i zamordowanej kilka dni wcześniej. Morderca i porywacz mieszka w tym samym domu, o czym my wiemy, ale bohaterowie nie wiedzą. Bardziej boją się miejscowego watażki - sprzedawcy kredytów, który jako jedyny może zdyscyplinować jakoś psychola, którego uważa zresztą za małego nieudacznika, nie wiedząc o jego ciemniejszej jeszcze naturze.

Jak wspomniałem w filmie pojawia się też duch, później okazuje się, że nawet duchy, ale ich rola niespecjalnie pozwala sklasyfikować go jako horroru, czy nawet ghost story. To raczej właśnie thriller z pewnym, niewielkim udziałem duchów, które zresztą mogą symbolizować jedynie wyrzuty sumienia. Tak się złożyło, że to 300. film z Azji, jaki widziałem, a że zawsze staram się na takie okazje znajdować coś specjalnego, cieszę się, że na "Sąsiadów" wypadło, bo to naprawdę dobry, choć chyba mało znany (śmiesznie to co prawda brzmi w kontekście filmów z Korei) obraz. Jego dodatkową wartością jest ujmujące pokazanie procesu tworzenia się więzi między pasierbicą a macochą. Pozostałe postacie też zarysowane są bardzo interesująco i starannie. Polecam.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 20 października 2015 21:24:35 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 17:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Zombie Apocalypse! to był wesoly film na tegorocznym WFF-ie.
Takeshi Miike bije na głowę Rodrigeza, ale w sumie trochę nie ma o czym gadać:
Wampiry Yakuzaa i dziwaczna mega-silna maskotka.
https://www.youtube.com/watch?v=Mhlct0xnXrI
(swoją drogą chyba chiński cleaner na festiwalu był utrzymany w podobnym - choć zapewne mniej odjechanym klimacie)

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 05 listopada 2015 23:22:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Gurozuka **1/2
Japonia, 2005, reż. Yôichi Nishiyama

Poprawnie, z kilkoma całkiem niezłymi scenami, ale schematycznie, wtórnie i do zapomnienia zaraz po obejrzeniu. To ostatnie zresztą mi się przytrafiło, bo dość długo musiałem myśleć, o czym to właściwie było, a przecież "Goruzukę" oglądałem niecały tydzień temu. A było o kilku dziewczętach, chatce w lesie i duchu z taśmy wideo. Tak...

Myślę, że gdyby ten film zobaczył przypadkowo jakiś fan horroru, nie mający za sobą kilkudziesięciu innych japońskich produkcji, zapewne byłby bardziej usatysfakcjonowany.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 05 listopada 2015 23:52:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Pływacy (Swimmers, Fak wai nai gai thoe) ***1/2
Tajlandia, 2014, reż. Sopon Sukdapisit

Sopon Sukdapisit to jedna z ważniejszych postaci tajlandzkiego horroru, jako scenarzysta bądź reżyser zaangażowany chyba we wszystkie ważniejsze produkcje z tego kraju, od najbardziej znanego "Widma" do najlepszego moim zdaniem "Alone"i też całkiem niezłego "Coming soon". Było jeszcze "Ladda Land", którego nie zmęczyłem, ale to początki moich przygód z horrorem z Azji i chyba zdecyduję się na drugie podejście.

"Pływacy" to historia trójkąta. Dwóch pływackich mistrzów z liceum i ładna dziewczyna, która zostawia jednego, dla drugiego, po czym popełnia samobójstwo. Bardzo dobra jest pierwsza scena. Obaj chłopcy pływają w szkolnym basenie, dziewczyna wchodzi na wieżę, by skoczyć do wody - światło gaśnie, w basenie nie ma wody, krew... Potem błyskawiczne przejście do wydarzeń, które będą miały miejsce kilka miesięcy później. Duch dziewczyny zaczyna prześladować jednego z bohaterów, drugi zaś szuka winnego jej śmierci, ale swojego przyjaciela nie podejrzewa. Do pewnego momentu bardziej wygląda to na film obyczajowy, niż horror, ale rozkręci się i to w dość nieoczekiwanym kierunku. Pojawi się też wątek nienarodzonego dziecka i... tajemniczego tycia głównego bohatera. Czy możliwa jest aż taka jazda po bandzie, warto przekonać się samemu.

Niestety film wykłada się na poziomie sfery zwykłej, życiowej. O ile główny bohater jest przedstawiony w sposób pełny, a i o jego rywalu wiemy wystarczająco dużo, o tyle trochę za mało uwagi Sukdapisit poświęca nieżyjącej dziewczynie. Trudno przez to nadążyć za motywami jej zachowania, a co za tym idzie niby wiemy, co doprowadziło do tragedii, ale nie do końca wiemy - dlaczego. Nie jestem też do końca usatysfakcjonowany zakończeniem, które choć jest mocne, też nie do końca przekonuje. Niezależnie jednak od tych uwag to ciekawy, bliski koreańskiemu kinu film, zarówno jako horror, jak dramat obyczajowy, a jako wartość dodaną dostajemy jeszcze jego wymowę antyaborcyjną, w azjatyckim kinie rzecz dość częstą.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 19 listopada 2015 13:34:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 19:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
Obrazek
Demony (Shura) *****
Japonia, 1971, reż. Toshio Matsumoto

Matsumoto zapisał się w historii filmu wyreżyserowaniem "Żałobnej parady róż" w 1969 roku. Film ten stanowił między innymi inspirację dla Stanleya Kubricka przy kręceniu "Mechanicznej Pomarańczy". Jest to dzieło awangardowe, nowatorskie, składające się z mnóstwa ciekawych pomysłów i patentów, które złączone są przeciętną fabułą - Matsumoto zainteresował się mitem i kompleksem Edypa (w kulturze japońskiej kompleksem Ajase) i postanowił nakręcić fabularyzowany dokument o życiu homoseksualistów w Japonii. Moim zdaniem warto zobaczyć ze względu na rozwiązania techniczne, końcówka jest makabryczna.

Na filmie zestawiono sceny z "Żałobnej parady róż" i "Mechanicznej Pomarańczy"


"Demony" to jego drugi pełnometrażowy film. Forma pozostała dosyć awangardowa (ukazane są alternatywne wersje tego samego wydarzenia, oraz sfilmowane myśli bohatera), nad bohaterami tej historii wisi antyczne fatum. Jest to ostatni czarno-biały film o samurajach (jidai-geki), gdybyśmy przyłożyli go do kategorii westernu to bliżej byłoby mu do antyweternów Peckinpaha niż do klasycznych jak "Dyliżans" czy "Rio Bravo" czy nadwesternu "W samo południe" (w ten sposób moglibyśmy również przyłożyć "Siedmiu samurajów" jako klasycznego filmu jidai-geki, a "Harakiri" nad-jidai-geki - rozmyślania autora). Historia jest prosta jak drut, pewien ronin zakochuje się w pewnej upadłej damie, która wykorzystuje go. Wydarzenia te nakręcają spiralę, która może skończyć się jedynie w możliwie najgorszy sposób. Nie ma tu ani jednego pozytywnego bohatera a kodeks bushido został zdeptany. Jest to obraz krwawy, nakręcony w poetyce grozy.

----------------------------------------------------------
Zaciekawić cię mogą filmy Shuji-ego Terayamy.
Widziałem tylko Wiejską ciuciubabkę - surrealistyczny film autobiograficzny, Terayama ma dość okazałą biografię.

Świetna jest też koreańska "Posępna noc" - to jest dramat, w którym napięcie stopniowane jest lepiej niż w wielu thrillerach.

Po powrocie do domu, to postaram się coś więcej napisać.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 26 listopada 2015 23:25:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
rozejrzę się, dzięki, choć na razie jednak koncentruję się na produkcji bieżącej :)

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 26 listopada 2015 23:38:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Ladda Land ***
Tajlandia, 2011, reż. Sopon Sukdapisit

Tak więc, po całkiem udanym seansie "Pływaków" postanowiłem dać "Ladda Land" drugą szansę i obejrzałem całość. W sumie nie pamiętam, czemu za pierwszym razem się nie udało, zwłaszcza że film, choć nie rewelacyjny, utrzymany jest na dość przyzwoitym poziomie. Może odrzuciły mnie dłuższe, bardziej obyczajowe, niż krwawe fragmenty, których i tu nie zabrakło, i które są chyba elementem własnego stylu Sukdapisita? Tak, to ma swój urok, ale nie zawsze spełnia oczekiwania, gdy włącza się horror. Tyle, że pod względem horroru jest nienajgorzej, choć może mało odkrywczo. Rodzina (on, ona, młodszy synek i starsza córka niezadowolona z przeprowadzki) wprowadza się do domu w pięknej okolicy, a okolica okazuje się być nawiedzona. W tle nieufność i przemoc małżeńska, bunt nastolatki, wyzysk i łamanie praw pracowniczych - ot, rzeczywistość, nie tylko tajlandzka. Choć zastanowiło mnie po obejrzeniu "Ladda Land", jak to jest, że w kraju miotającym się między wojną domową a dyktaturą, kinematografia wypuszcza całkiem udane i profesjonalne produkcje...

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 26 listopada 2015 23:46:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Krwawy karnawał (A dirty carnival, Biyeolhan geori) ***1/2
Korea Południowa, 2006, reż. Ha Yu

Kolejny porządny, choć trochę zbyt powolny w pierwszej połowie, koreański film gangsterski. Młody chłopak, który musi utrzymać rodzinę, robi karierę w mafii, a choć próbuje być na swój sposób uczciwy, wpada jednak w spiralę okrucieństwa i przemocy. Wszystko obserwuje jego kolega filmowiec, który postanawia kręcić film o mafii. Jest też dawna koleżanka z klasy, spokojna księgarka, która i chciałaby, i boi się. I są młodsi koledzy, którzy uważnie obserwują ścieżkę kariery, jaką wybrał sobie Byung-du.

Porządne kino sensacyjne zaopatrzone w świetną muzykę, którą polecam niezależnie od filmu.

trailer
soundtack

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 27 listopada 2015 00:03:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22870
Obrazek
Wiedźma (The Wicked, Ma-nyeo) ***
Korea Południowa, 2014, reż. Young-seon Yoo

Korpo-horror. Niedobra (ale jako postać moim zdaniem niekonsekwentnie prowadzona) szefowa gnębi młodą i nieśmiałą pracownicę. Ta okazuje się być o wiele bardziej niebezpieczna, niż się to wydaje w pierwszych minutach filmu. Jest tajemniczą wariatką z pokręconą historią, potrafiącą naprawdę zniszczyć życie ludziom, którzy nie spełnią jej oczekiwań. Pragnie zaś bezwarunkowej miłości, tak przynajmniej twierdzi. Czy jest tylko wariatką, wiedźmą czy też duchem? Cholera ją wie, przede wszystkim jest mentalnym klonem dziewczyny znanej z "Gry wstępnej" Takashii Mike'a.

W pewnym momencie bowiem "Wiedźma" przestaje być ciekawym i świeżym spojrzeniem na korporację i zatraca swój własny charakter, by stać się ni to hołdem, ni to "kowerem" przywołanego japońskiego filmu. Za którym nie przepadam, ale nie tylko dlatego jest to zarzut. Mam wrażenie, że po drodze robi się trochę chaotycznie, a całość pada ofiarą problemów częstych dla produkcji niskobudżetowych i niezależnych - czasami robi się nudno.

Jak na początek, nieźle. Jeśli autor wyciągnie rozsądne wnioski z faktu, że film przeszedł prawie bez echa (i chyba dzięki temu pokazano go na festiwalu "Pięć smaków"), a zachowa swoje spojrzenie na koreańską rzeczywistość, ma szansę zrobić jeszcze jakieś ciekawsze rzeczy.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group