Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 10 listopada 2024 20:45:16

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2016 19:38:00 

Rejestracja:
czw, 14 marca 2013 11:24:05
Posty: 13
A 22 maja zespół ma zagrać w Warszawie tzw koncert rockowy, m.in cała płytę Krywań Krywan


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2016 19:57:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Cooooo?!?!?

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2016 20:51:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14530
Skąd: nieruchome Piaski
Nie jestem pewien, czy widać.

Obrazek

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2016 21:25:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Widać widać, bilety już zamówione :D

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 12 kwietnia 2016 21:30:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 10262
Plakat koncertowy widać.
Ale z tym Krywaniem to prawda? :shock:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2016 10:02:56 

Rejestracja:
czw, 14 marca 2013 11:24:05
Posty: 13
Tak pisze na stronach Megadiscu i Skaldow. Koncert ma być tez wydany na płytach


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2016 14:10:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Tyler Durden pisze:
bilety już zamówione


Będzie i delegacja z Poznania! :D


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2016 15:58:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14530
Skąd: nieruchome Piaski
MAQ, Gero i Ty? ;)

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2016 16:21:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
MAQ chyba nie :wink:

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2016 16:37:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:43:51
Posty: 3056
Skąd: z Trawberry Fields
Miki pisze:
Gero i Ty?

Tak! Będzie epicko :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 kwietnia 2016 21:27:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 10262
luukasz4 pisze:
Tak pisze na stronach Megadiscu i Skaldow. Koncert ma być tez wydany na płytach

Faktycznie!
To ja może większy cytat wrzucę:
Cytat:
Tak więc udało mi się poprosić/namówić zespół, żeby wykonał swój najlepszy, rockowy materiał z lat 1970-1976. POWTARZAM: zespół zagra oczywiście swoje największe przeboje z końca lat 60-tych ('Uciekaj, uciekaj', 'Na wirsycku', 'Malowany dym', 'Dwudzieste szóste marzenie', 'Kulig', 'W żółtych płomieniach liści', Medytacje wiejskiego listonosza', 'Od wschodu do zachodu słońca' i ze 2-3 inne), ale gwoździem dwu i półgodzinnego programu będą rockowe, progresywne tytuły, jak zagrana w całości (wszystkie 5 utworów !!!) płyta 'Krywań, Krywań', obszerne fragmenty suity 'Stworzenia świata część druga', poza tym 'Mateusz IV', 'Srebrny maszt', 'Kolorowe szare dni', 'Jak znikający punkt' czy 'Na wszystkich dworcach świata'. Istnieje spora szansa, że na koncercie pojawi się specjalny gość z Niemiec - wokalista Stanisław Wenglorz (znany również z Budki Suflera) - żeby zaśpiewać z zespołem pochodzący z 1977 uroczy klasyk: 'Nie widzę Ciebie w swych marzeniach'! Ale to nie jest jeszcze pewne na 100%... Specjalnie na ten koncert dla Andrzeja Zielińskiego (wirtuoza klawiszy) zostaną wypożyczone stare organy Hammonda (wraz z furkoczącymi głośnikami Leslie) a które będą podstawą brzmienia tego koncertu!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 28 kwietnia 2016 14:27:02 

Rejestracja:
sob, 09 kwietnia 2016 20:40:23
Posty: 8
Cześć, witam na forum, to mój pierwszy post tutaj. W majowym "Teraz Rock" ukazał się dość obszerny i ciekawy artykuł o Skaldach, a w zasadzie w większości o płycie "Krywań, Krywań".
Maciek Kabata wrzucił skan artykułu na forum Skaldów:
http://free4web.pl/3/2,51031,240099,8473118,Thread.html

Pozdrawiam
R.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 20 maja 2016 21:28:00 

Rejestracja:
sob, 09 kwietnia 2016 20:40:23
Posty: 8
Nowy utwór:

phpBB [video]


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 22 maja 2016 23:41:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Dzisiejszy koncert był po prostu powalający! Jestem pod takim wrażeniem, że hej! Usłyszenie na żywo i w takim wykonaniu Krywania i Stworzenia Świata jeszcze kilka miesięcy temu uznałbym co najwyżej za niespełnialne marzenie. WOW.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 23 maja 2016 01:18:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4889
właśnie wróciłem do domu, Otokar zapewne dojeżdża, szybko chcę zapisać wrażenia

pierwszy szczęśliwy moment nastąpił gdy stanęliśmy z Tylerem przed klubem ale w pewnym oddaleniu od drzwi i akurat właściwie prosto pod nasz nos zajechał samochód z zespołem, aż odeszliśmy trochę na bok, ale oczywiście się całemu składu grzecznie ukłoniliśmy

w rozpisce na ścianie klubu Progresja Skaldowie obok Waterboys, Motorpsyche i Zebrania wspólnoty mieszkaniowej; mieliśmy z Otokarem miejsca w ósmym rzędzie nieco po prawej stronie; przed koncertem organizator Megadisc puszczał jakąś bardzo fajną muzykę pop-rockową z obfitymi Hammondami, myślałem że to wczesne Deep Purple przed Gillanem, ale nie, może Argent, ale chyba też nie, może ktoś wie?

Zespół wyszedł na scenę krótko po 20 i zaczął od świetnego numeru Kolorowe szare dni - była to wersja niemrawa i wyraźnie na pożarcie pod względem nagłośnienia, szkoda, bo numer bardzo lubię. Na szczęście już w połowie tej piosenki było wyraźnie słychać, że nie spełni się najgorszy możliwy scenariusz - że 51-letni stażem zespół nie sprosta swoim młodzieńczym dziełom pod względem zwykłej energii, o nie, było zupełnie na odwrót: poza otwarciem (i także refrenem Juhasa, ale to wyglądało na zamierzony zabieg) już żaden z numerów nie został zagrany za wolno, a Od wschodu do zachodu słońca nawet może aż za bardzo pobiegło do przodu. Dobrze!

Niestety przez kilka następnych numerów jeszcze nie było jak dla mnie zupełnie dobrze. Repertuar wprawdzie szedł nieziemski - Gdzie mam ciebie szukać, Juhas zmarł, Fioletowa dama i Jeszcze kocham, ale generalnie na scenie było nieco chaotycznie, zrobiło się w ogóle za głośno i zagrano kilka fałszywych dźwięków, największe zastrzeżenia miałem do brzmienia gitary Jerzego Tarsińskiego, ten efekt (chorus?) rozlewał się po brzmieniu całości pozbawiając zespół selektywności a momentami wręcz ładu i składu - w tym momencie koncertu w zasadzie jak dla mnie dobrze brzmiała tylko sekcja (wzmocniona przez grającego na perkusjonaliach Rafała Tarcholika - był świetny przez cały koncert i świetnie nagłośniony!). Mój najbardziej ulubiony utwór z całej dzisiejszej setlisty (i skaldowski nr 3 w ogóle) czyli Juhas zmarł wypadł jak dla mnie tego wieczoru najgorzej - zupełnie nie udał się czterogłos w zwrotce, a w partiach solowych zupełnie nie było tej mistrzowskiej lekkości co na płycie. Na domiar, kolejnym utworem okazał się tytułowy utwór z solowej płyty Andrzeja Zielińskiego z 2000 roku - oczywiście kwestia gustu, ale dla mnie brzmiało to wręcz jak sabotaż klasycznego mistrzowskiego repertuaru, autorstwa przecież tego samego kompozytora...

I wtedy wszystko się odmieniło!

Popłynął numer Od wschodu do zachodu słońca - kupiłem szybsze tempo tym bardziej, że Jerzy Tarsiński zdjął metalowo brzmiący efekt ze swojej gitary i wreszcie odetchnąłem - to było w końcu to na co tak długo czekałem - prawdziwa podróż w czasie, Hammond wypłynął na wierzch i rozlał się między niezawodnym punktowaniem sekcji... Pod koniec utworu dostaliśmy nawet to czego na płycie nie ma - wspaniały drugi głos Jacka Zielińskiego. To było to! I widownia to od razu dostrzegła nagradzając zespół długimi, długimi brawami.

Potem zabrzmiał utwór Śpiewam bo muszę, mylnie zapowiedziany jako z tej samej płyty, ale coś w tym było - brzmienie się nie zmieniło, a Jacek Zieliński zaczął śpiewać po prostu - kolejny raz muszę użyć tego słowa - po mistrzowsku. W wersji studyjnej utwór ten nie należy do moich faworytów, tu bardzo mi się podobał. Potem zabrzmiała Katastrofa - jak fajnie! Cały utwór, w odróżnieniu od wersji studyjnej, śpiewał Jacek Zieliński i znowu robił to świetnie, a zespół świetnie poradził sobie ze wszystkimi trudnymi momentami, pod koniec wokalista ostrzegał przez przyłożone do ust dłonie "nad każdym wisi katastrofa!" i było w tym coś wstrząsającego.

W dalszej kolejności Skaldowie wykonali utwór Jak znikający punkt - tutaj znowu trochę było jak dla mnie za mało selektywnie w refrenach, ale wszystko wynagrodziło doskonałe solo Jacka Zielińskiego na trąbce z nałożonym delayem. Mocny punkt programu. A potem już wokalista zapowiedział suitę Krywaniu Krywaniu. Ja nie czekałem na ten numer tak bardzo jak - wyraźnie - większość - ale muszę powiedzieć, że tutaj już zostałem zmieciony. Przez wykonanie, bo z nagłośnieniem było już dobrze, ale jeszcze nie celująco. To jednak nie miało znaczenia, bo słychać było, że zespół się już czuje doskonale na scenie, opadły wszystkie stresy, pojawiły się uśmiechy, znakomicie wypadł wstęp z niepokojącą partią na skrzypcach, część śpiewana została świetnie odtworzona przez braci Zielińskich i Gabrielę Zielińską, a potem już pognali - Jan Budziaszek grał jak natchniony, Jacek Zieliński szalał na tamburynie, a nad wszystkim - nomen omen - górował Hammond Andrzeja Zielińskiego.

Standing ovation i ogłoszono przerwę.

Gdyby w tym momencie koncert się skończył, już byłoby to niemałe wydarzenie, ale okazało się,że najlepsze było jeszcze przed nami.

Po przerwie Jacek Zieliński zapowiedział kilka szlagierów i zaprosił do włączenia się w śpiew. Nie byłem tym zbytnio zachwycony, bo wydawało mi się, że rzeczone przeboje słyszałem już (zbyt) wiele razy na tych ośmiu-dziesięciu koncertach, na których byłem w ostatnich latach, okazało się jednak, że się myliłem - obecność prawdziwego Hammonda tchnęła w te numery nowy - stary duch, a ponieważ były przez lata ogrywane, zażarły niesamowicie. Zwłaszcza podobał mi się Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał: zwykle Skaldowie zaczynają tą piosenką koncerty i brzmi to dla mnie często ja rozgrzewka - tutaj było to wykonanie pełne werwy, podobnie zresztą jak w przypadku Listonosza, środkowe crescendo bardzo mocne! Poza wspomnianymi utworami zespół wykonał także Na wirsycku, Uciekaj uciekaj, Sady w obłokach i Karty życia - w drugiej części do nagłośnienia nie miałem już żadnych zarzutów.

I nagle kolejna niespodzianka, choć nie aż taka wielka, bo Stanisława Węglorza przyuważyliśmy już przed koncertem przed klubem. Wyszedł pewnie na scenę i tak samo pewnie wszedł w krzyczany rejestr swojego popisowego utworu Nie widzę ciebie w swych marzeniach. Pierwsze brawa dostał już po pierwszej linijce, a po całym, potężnie zaśpiewanym utworze znowu standing ovation. Z kolei wykonany został utwór W żółtych płomieniach liści - partię Łucji Prus wykonywała Gabriela Zielińska i zebrała za nią pochwały od taty, ale ja zwróciłem też uwagę na to, że Andrzejowi Zielińskiemu udało się odtworzyć tę magicznie modulowaną barwę Hammonda z wersji studyjnej, bardzo dobre!

No i na koniec przyszło najlepsze - Stworzenia świata część druga. Skaldowie nie tylko wykonali ten numer bezbłędnie, ale też nieskazitelnie zabrzmieli - co sprawiło, że rzeczywiście mogłem poczuć, że gdzieś w środku stwarzane są jakieś nowe światy. Już pierwsze sekundy mnie przeszyły - jaki Andrzej Zieliński ma świetny bas! Otwierające suitę dwugłosy (właśnie z dolną harmonią Andrzeja) wykonane zostały przecudnie, a potem do końca było równie wspaniale - zespół genialnie operował głośnością i nasyceniem barw, a ponieważ w wersji studyjnej są użyte zdaje się syntezatory, niniejsza wersja z Hammondem pobiła ją na głowę (nie mogłem wyjść z podziwu z jaką łatwością Andrzej Zieliński odtwarzał te superszybkie partie!), zresztą w kulminacyjnym momencie zdarzyło się między muzykami kilkadziesiąt sekund mistrzowsko przeprowadzonej polirytmii, którego to momentu też na płycie nie pamiętam. Na sekundę zgasło światło i zabrzmiała coda, znowu - pozbawiona nieco plastikowych odcieni z wersji płytowej, zabrzmiała cudownie - taką mieszaninę nasycenia i lekkości potrafi zaproponować tylko TEN zespół i w TYM utworze osiągnął pożądany efekt wydawało się zupełnie bez trudu. Kolejna standing ovation.

Potem jeszcze była Wiosna na bis i musieliśmy wracać do Poznania. Jako wydarzenie oceniam ten wieczór na *****!, jako występ, na *****-, bo jednak ten Juhas - jak by to rzec - zmarł...

Wiem, że to niemożliwe, ale życzyłbym sobie, żeby Skaldowie mieli dzisiejszy repertuar tak ograny jak swoje największe przeboje. Aż strach pomyśleć co by było gdyby WSZYSTKIE utwory zabrzmiały tak jak Stworzenia świata część druga. Mimo wszystko, dzisiaj stało się tyle pięciogwiazdkowych momentów, że jestem w pełni zadowolony (i tylko w nawiasie napiszę, że zespół nie wykonał dziś żadnego utworu z płyty, której okładkę miałem na koszulce). Bardzo dziękuję!

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group