Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 12:35:41

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 604, 605, 606, 607, 608, 609, 610 ... 707  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 11 stycznia 2017 13:41:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
antiwitek pisze:
Romansowe sytuacje?


człowieku! zaczyna się największy romans w historii polskiego romantyzmu! ;)

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 19 stycznia 2017 16:04:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Brygida Helbig: Inna od siebie

Jest to książka biograficzna o żyjącej na przełomie wieków 19/20 poetce Marii Komornickiej, która w połowie życia uznała, że będzie odtąd mężczyzną. Mimo że do tej pory była kobietą i nawet nieźle jej szło. :wink: Miała nawet męża, który z miłości o mało jej nie zastrzelił.
Uważano jej pisma za nowatorskie, śmiałe a nawet genialne. Była jedną z pierwszych kobiet, jakie studiowały w Cambridge. Nagle, mając do wyboru dom wariatów albo sznur, wpadła na pomysł, że jednak nazywa się Piotr Włast, Odmieniec i była nim już do swego kresu.
Nie był to czas, gdy udawały się takie żartobliwe pomysły. Już same spodnie nie mieściły się w głowie. :)
Jeden taki Włast żył już jakieś 800 lat wcześniej i był człowiekiem godnym, herbu Łabędź. Nie mając herbu ani siły przebicia, ani chęci do życia, ani siły do śmierci, Maria spędziła wiele lat w zakładach dla obłąkanych, cały czas pisząc. Rodzina miała święty spokój, a ksiąg i wierszy nikt już nie chciał czytać.

Gna przed siebie, pod wiatr i gdyby wśród stawów były mury, waliłby o nie głową aż do krwi, a że ich nie ma, to wali głową w wiatr.


albo:

niech ci wezmą
wszystko - wtedy wszystko będzie twoim
tobie nikt
wyrządzić krzywdy nie jest w stanie
każdy ból
nowym niebem cię obdarzy


Stała się obrzydliwym starcem i ciągle było jej zimno. Pochowano ją w sukni.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 29 stycznia 2017 08:58:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu
ostatnio przeczytałem dość interesujące wspomnienia żołnierza BRYGADY SWIĘTOKRZYSKIEJ: WIESŁAW WIDLOCH ,,Inną drogą. Narodowe Siły Zbrojne'' wydawnictwo antyk 1991 r.

W tej chwili jestem w trakcie czytania: MARIAN PODGÓRECZNY ,,Góra Dolina . Partyzant niepokonany'', wydawnictwo Askon 2015 r.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 01 lutego 2017 19:56:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu
Od wczoraj czytam bardzo ciekawą publikacje: MAREK CELT ,,Z Rettingerem do Warszawy i z powrotem, raport z Podziemia 1944r '', wydawnictwo LTW, Łomianki 2006 r.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 06 lutego 2017 11:07:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Przeczytałam
Obrazek
Książka wszechświata, bez dwóch zdań.
A to znacie?
Obrazek
:)

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 lutego 2017 19:33:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu
ZBIGNIEW MŁOT KULESZA ,,Śledztwo wyklętych'' , wydawnictwo Alfa, 1995 r.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 lutego 2017 21:17:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
manool pisze:
A to znacie?

nie, ale wygląda na coś, co chętnie bym przeczytał, provided że nie jest dłuższe niż, powiedzmy, 250 stron.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 09 lutego 2017 00:11:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
Jakiś czas temu przeczytałem książkę Sumlińskiego pod tytułem "Oficer", de facto będącą autobiografią... Tomasza Budzyńskiego. Nazwisko mogło Wam obić się o uszy, nawet w kontekście tego Tomasza Budzyńskiego, czyli szefa lubelskiej delegatury ABW. Mało budująca opowieść. Teraz czytam zaś opartą o ich wspólne śledztwo książkę "Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera". Bardzo mocne.

Jakoś w międzyczasie przeczytałem jeszcze "Cichą eksplozję" - pracę zbiorową o nowym kinie krajów Dalekiego Wschodu.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 13 lutego 2017 16:27:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu
MAREK GAŁĘZOWSKI ,,Od niepodległości do niepodległości 1918-1989 '', wydawnictwo IPN 2011 r.

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Ostatnio zmieniony ndz, 05 marca 2017 08:56:31 przez Muzzy'84, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 16 lutego 2017 18:48:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu
TOMASZ STRZEMBOSZ ,,Rzeczpospolita Podziemna''

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 19 lutego 2017 18:07:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 22 czerwca 2013 11:27:05
Posty: 4374
Skąd: z lasu
Od wczoraj czytam to:

Obrazek

_________________
,,Tak dużo, tak mocno
Nie pytaj już
Nie pytaj
Tak dużo, tak mocno ''


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 23 lutego 2017 08:12:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Urlop był ostatnio grany, więc zgodnie z tradycją nadrabiałem zaległości czytelnicze. Udało mi się przerobić "Króla" Twardocha i "Legion" Cherezińskiej.

W obu przypadkach był to mój pierwszy kontakt z pisarzami, o których, z tego co mi wiadomo, głośno ostatnio na rodzimym podwórku.

"Król" mnie poruszył, ale i zirytował. Poruszył dlatego, że ciekawie pokazuje motyw winy, pokuty i odpowiedzialności za podejmowane decyzje, a przede wszystkim drogę, którą przebywa narrator, który odkrywa prawdę o sobie samym. Niestety to wszystko utopione po szyję w komercyjnym sosie, który jest w ostatnich latach powszechną plagą literatury, a którego osobiście szczerze nienawidzę. W czym rzecz? Otóż opis głównych bohaterów byłby wg autora niekompletny, gdyby nie wspomniano jak prezentują się ich genitalia. I tak: główny bohater ma penisa wąskiego ale raczej długiego, jego opiekun ma potężną pytę, główny gangster zaś ma kuśkę może krótką, ale za to takiego kalibru, iż okoliczne dziwki narzekają na to, że sztucznie im nią przebiegi zawyża. Aha! Wszystkie kobiety pojawiające się w powieści mają dokładnie opisane piersi (czasami nawet po dwa raz), że duże, albo płaskie, ze sporymi sutkami, albo wręcz przeciwnie. Do tego dochodzi oczywiście seks, przemoc i narkotyki (a jakże). Ten pierwszy musi być oczywiście wyuzdany i perwersyjny (pedofilia, sado-maso, pederastia, gwałty etc), a ta druga koniecznie groteskowo naturalistyczna i ekstremalnie brutalna (zażynanie i spuszczanie krwi żywcem z ofiary, ćwiartowanie zwłok, odcinanie genitaliów etc). A! No i jeszcze dragi! Otóż okazuje się, że warszawscy, przedwojenni gangsterzy walą kokę w takich ilościach, że bez problemu zawstydzili by całe Holywood i kadrę menadżerską wyższego stopnia z Mordoru razem wziętych. No i tak to jest z tym Twardochem. Dam temu królu tyle: * * *. I niech się cieszy, ze dobrnął do trzech gwiazdek, bo gdyby nie końcówka, która chwyciła mnie za gardło, to były by dwie i pół.

"Legion" to zupełnie inna beczka, choć czasy podobne. Książka była reklamowana jako historia "Brygady Świętokrzyskiej", co jest prawdą, ale tylko częściowo, ponieważ w rzeczywistości otrzymujemy znacznie szerszy rys historyczny obejmujący okres od pierwszych dni II wojny światowej, aż do jej zakończenia. Poznajemy nie tylko środowisko narodowców powołujących Związek Jaszczurczy, a następnie NSZ, ale także socjalistów i komunistów, którzy organizowali później AL. W tle oczywiście polityka (zarówno ta wielka, jak i mniejsza, lokalna). Ogrom materiału historycznego, przez który musiała przebrnąć autorka robi wrażenie. Powieść czyta się momentami jak fabularyzowany dokument, ale nie cierpi na tym dramaturgia, ponieważ proporcje pomiędzy tłem historycznym i akcją są elegancko zbalansowane. Kawał fajniej książki. Dam * * * * z tendencją zwyżkującą.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 23 lutego 2017 09:40:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 13:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Obie książki od dawna u mnie w kolejce, Legion od bardziej dawna, ale do Króla mnie zniechęciłeś, bo niechęć do parcia ku nowoczesności mam tę samą.
EDIT
Twardoch na fejsie napisał coś, co postanowiłam tu wrzucić à propos i nie à propos, bo Maraiego kocham całym sercem i gdzie mu (Twardochu) tam (na szczęście i on to wie), więc ku chwale M i trochę à apropos.
Cytat:
28 lat temu odebrał sobie życie Sándor Márai, pisarz, z którego dzienników ja, chtoniczny, śląski kobold dowiedziałem się jak być pisarzem i dlaczego warto być pisarzem, zarówno w latach sukcesów, jak i w latach klęsk. Kłaniam się dziś nisko jego życiu: jego namiętności, jego obojętności, jego literaturze, jego miłościom i pogardom. Kłaniam się jego spokojowi, jego błędom, jego gniewowi, jego złamanemu sercu, jego cierpieniu i radościom młodości, kłaniam się wreszcie najgłębiej ostatnim stronom "Dziennika" i jego dumnej, samotnej śmierci.
Chtonicznym, śląskim koboldem nazwał mnie w pewnej starej recenzji Łukasz Kowalczyk, co całkiem mi się spodobało. W tejże recenzji autor słusznie zauważył, że nie powinienem się do Máraiego porównywać, bo jego i moje pisanie są z zupełnie innych sfer i w inne strony patrzą - co jest oczywiście prawdą, Márai wierzył, że literatura powinna uwznioślać, ja w żadne uwznioślanie nie wierzę. Od Máraiego nie dowiedziałem się więc co pisać, o czym pisać i jak pisać, a jedynie jaki pisarz może (bo nie powiem "powinien") przybrać stosunek do rzeczywistości, świata i ludzi, słowem: jak być pisarzem, jak żyć jako pisarz. Co funkcjonalnie jest dla mnie nawet ważniejsze, bo co pisać, o czym pisać i jak pisać każdy autor musi dowiedzieć się sam od samego siebie.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 04 marca 2017 10:55:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22845
Jarosław Wróblewski - Gryf
Doctorow - Witajcie w ciężkich czasach
zaczynam Małeckiego - Dżozef

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 04 marca 2017 12:30:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
Pet pisze:
I tak:

..dostałem kiedyś "Morfinę" tzn. książkę Twardocha :wink: i mniej więcej z tych powodów po kilkudziesięciu stronach odpuściłem..Odłożyłem i kiedyś może wrócę bo może ta powieść ma jakiś sens jednak.
U mnie Żydówka z Toledo, Lion Feuchtwanger.

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 10593 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 604, 605, 606, 607, 608, 609, 610 ... 707  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group