No to ja trochę o naszym jutubowaniu...
Jutuberem zostałem z konieczności - wymyśliłem, że za pomocą uszkodzonego smartfona który pełni funkcję tabletu można bezkosztowo zajrzeć do gniazda kopciuszków które się zadomowiły na przygotowanej rok temu w tym celu półce pod dachem kotłowni... okazało się, że najprościej jest transmisję live o którą mi chodziło (chciałem zobaczyć jak się sprawy w gnieździe mają na kompie, a nie sposób było inaczej) jest puścić przez youtube... Ściągnąłem więc kilka apek, poczekałem aż na koncie telefonu zezwolą mi na transmisję (24h od utworzenia konta) i poszło... do oglądania na żywo - extra sprawa ! Okazało się jednak, że te filmy zostają nagrane na koncie - jeszcze fajniej ! No i teraz lista zastrzeżeń:
- opóźnienie głosu względem obrazu - w naszym przypadku pożądane - słyszysz, że pisklaki się drą - idziesz i za chwilę widzisz, że jest karmienie,
- zrywanie transmisji co parę godzin - czego wymagać po takim sprzęcie,
- wydaje mi się, że ten soft co mam zerwaną transmisję wznawia ale nagranie które ląduje na koncie jest od ostatniego wznowienia no i efekt jest taki, że film jest oznaczony jako parogodzinny a w rzeczywistości jest tego dużo mniej.... i nie nagrał mi się żaden wylot z gniazda
W związku z tym, że sprawę traktuję okazyjnie, nie chce mi się wchodzić w te technikalia i poznawać tajniki transmisji i samego jutuba...
ale zabawa była przednia, a poziom emocji u dzieciaków sięgał zenitu !
pozdro...
KoT
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
.
.
, jeśli ktoś jednak chce mnie oglądać, to tym razem dostanie hurtem aż 3 filmy. 
