Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 12:22:16

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 13 lutego 2018 20:23:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Nie mam dziś siły się rozpisywać, więc powiem tylko tyle, że uwielbiam ten utwór, podobnie jak i całą płytę Freak. Urzeka mnie każdy odsłuch tego albumu i najbardziej lubię go słuchać w całości. Dziś po raz kolejny odtworzyłem "Break Out" w pojedynkę, bez sąsiadów - działa jak trzeba.

EDIT. Po kolejnych odsłuchach podbijam na równe 9/10 (z pierwotnego 8.33)

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Ostatnio zmieniony śr, 14 lutego 2018 23:10:51 przez Tyler Durden, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 13 lutego 2018 21:22:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 26 maja 2006 19:29:43
Posty: 6699
9.5

_________________
http://freemusicstop.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 14 lutego 2018 22:57:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Dobrze się stało, że zrobiłem sobie wieczór z "Break out", bo dość przyjemnie mnie dziś zaskoczył.
Przede wszystkim jakoś bardziej rzuciły mi się w uszy:
cianu pisze:
brudne gitary przypominające pracę jakiejś zdezelowanej maszyny budowlanej


Bardzo fajnie spełniają rolę zarówno dawcy riffu (tam znana nam przecież z Armii sekunda mała, faktycznie mocno to przypomina "Dom przy moście") jak i rytmu. Bardzo udanie wchodzi też akordeon, w ogóle ten utwór jest dźwiękowo bogatszy niż na pierwszy rzut ucha się wydaje. I jak rozumiem to jest przyczyną wielu apologii tego utworu, bo chyba nie konstrukcja? Jeśli chodzi o to, to wiele utworów z pierwszych lat Armii jest bardziej skomplikowanych...
Niemniej - utwór zrobił na mnie lepsze wrażenie niż sądziłem (heh, takie postawienie sprawy sugeruje że bardzo rzadko słucham "Freaka" - jest to w istocie prawda). Z przyczyn o których wyżej a kwestie wokalne wcale nie zaniżają oceny. Co do ostatnich trzech minut (mniej więcej), to cóż... ja nie przepadam za takimi formami czy tez bezformiami. Ale rozumiem - to jest płyta "Freak", tu wolno więcej.
Zważywszy jak niewiele tu Armii w Armii, sam jestem zdziwiony swoją oceną, ale dam aż 5/10.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 15 lutego 2018 00:00:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
8,3/10...

Freak to jest świetna płyta!!

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 15 lutego 2018 08:47:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Słuchanie Break Out w oderwaniu od płyty powiedziało mi co nieco na temat tego utworu.

Uświadomiłem sobie, że zawsze był od dla mnie długim i fajnym łącznikiem.
Zresztą poniekąd jego struktura to podpowiada - jest to jakieś przejście, tajemnicza trasa, a zważywszy na wybrzmiewanie krzyku - może nawet tunel!
Wyprawa, spacer, ekspedycja, błądzenie, badanie - rysowanie krokami trasy, uważna obserwacja przestrzeni (jak ci naukowcy pod Auspicjami). Od razu wyobraźnia zaczęła inaczej pracować :) .

Już groove jest osobliwy, taki przyciężki, lecz wciągający. Saksofon (Marek) wprowadza tę frikową aurę. O ja, ten KRZYK brzmi nie jak w tunelu jednak, ale jak pod kopułą gwiazd! Pojawia się główny wokal, wspierany harmonią (tym razem chyba sam Budzy!). A jak nietypowo szyje tu Brylu, wściubia te swoje dźwięki, rozpina je w zauważonych przez siebie lukach. Bo silde Rafała wchodzi z całą dostojnością :) . Akordeon trochę na zasadzie "o, patrzcie, akordeon" :wink: .

Uwielbiam za to tę sekwencję od 2:10: slide/waltornia/akordeon/KRZYK. I to co później się odbywa, ba zaczynają się pod Auspicjami dialogi: saksofon/gitara Bryla/saksofon - i dalsze błądzenie, splatanie się wątków. O, to akordeon wypada super! I saks (Łukasz?) z krzykiem na koniec swojej wypowiedzi.

I jak wszystko na koniec ciekawie kulminuje! Co to za gitara zdziczała, posprzęgana po lewej stronie? Bo po prawej na pewno Robert. ostatnie akcenty, i wszystko się wycisza... w oczekiwaniu na to aż z ciemności wypadnie GROT! Już, już...


I tak to jest, już chce się dać trochę niżej, ale nie da się: 8.5 :) .


PS. O nie! Numerowi z Frika dałem mniej niż Bogas!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 15 lutego 2018 09:54:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
antiwitek pisze:
Pojawia się główny wokal, wspierany harmonią (tym razem chyba sam Budzy!)


jednak Gero - w pierwszym refrenie nałożony raz, w drugim refrenie nałomęża dwa razy (przy czym w drugim tak na początku zafałszował, że trzeba było go dać od "out" a nie "break out", co zresztą swego czasu wychwycił Kamik :) :) :))

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 16 lutego 2018 14:09:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
Fanem Freaka nie jestem ale ten utwór jest niezły. Przesterowane darcie ryja Gera na początku genialne wręcz! Riff gitarowy wchodzi w głowę.
Daję 6,5/10.

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 16 lutego 2018 15:37:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
A co drodzy forumowicze myślą o koncertowych miksach tego utworu i "Domu przy moście"? Może np. ktoś ma wspomnienie z któregoś koncertu, kiedy to SZCZEGÓLNIE zażarło? :)

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 16 lutego 2018 17:38:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Ja już o tym wspominałem, bardzo lubię wersję z TGKSK.

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 16 lutego 2018 22:14:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Ciekawe, utwór jak widzę dostaje raczej wysokie oceny, czasem nawet bardzo wysokie, ale jakoś nikt nie pozwolił mu przekroczyć progu 10. Spokojnie, ja pozwolę. ;)
Bardzo mocny punkt Freaka to dla mnie jest. I jak wszystkie utwory z tej płyty, bardzo plastycznie działa mi na wyobraźnię, tradycyjnie odwołam się do swojego starego wpisu, choć tylko linkiem, bo głupio mi tak ciągle siebie cytować:
http://ultimathule.nor.pl/viewtopic.php ... 35#p355635
kto chce, niech sobie historię przeczyta. :)

Mało co jest w twórczości Armii rzeczy aż tak poruszających, jak ten krzyk 'Break out!', czasem jeszcze mocniejszy na koncertach, niż na płycie, choć w wersjach koncertowych zawsze* mam niedosyt całokształtu, zawsze umyka sporo z tego, co jest w muzyce wersji studyjnej. A dzieje się tu dużo i dla mnie jest to genialne.
10/10

*ok, wykonanie w Trójce być może jest wyjatkiem od tej reguły, choć dawno nie słuchałam i już nie pamietam..

Ps. Teraz zauważyłam, że jednak moja dziesiona nie jest pierwsza, przeoczyłam, że Otomo mnie ubiegł. :oops:


Ostatnio zmieniony sob, 17 lutego 2018 15:54:23 przez Fengari, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 17 lutego 2018 11:44:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 02:25:03
Posty: 878
Skąd: toruń
numer fajny zwłaszcza gitary dobrze żrą. ale już saksofony mnie nie ekscytują. na Freaku jest kilka lepszych kawałków.
ocena: 6/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 17 lutego 2018 11:50:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
7/10

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 17 lutego 2018 12:15:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
9/10
____________________

Historia tego numeru dla mnie prywatnie zaczyna się we wrześniu 2006, kiedy to byłem tak poobijany, że pojechałem do Rivendell się wypłakać (i przy okazji dostałem bardzo mocne pocieszenie - Tom powiedział swoim ciężkim, autorytatywnym głosem: "Gero, nie możesz nic z tym zrobić" - pytacie jakie to pocieszenie? A takie, że wypuściłem to z rąk i po jakimś czasie samo się wyprostowało :D ) i też opowiadałem o naszych brytyjskich wojażach - że Szkocja, owszem super, ale już Anglia mnie pod wzgledem krajobrazowym bardzo rozczarowała... Nie pamiętam dokładnie jak wtedy to Budzy ujął, ale z grubsza doszliśmy do tego, że istnieją "pejzaże zewnętrzne" oraz "krajobrazy duchowe" i wcale nie przeplatają się one tak jak byśmy się mogli spodziewać.

Gdy przyszło do pisania tekstów na płytę Freak, ten numer poszedł jako drugi z kolei. Tom wyciągnął swój czarny brulion i odczytał mi z niego passus o przenikaniu się światów wewnętrznych i zewnętrznych... Po czym powiedział, że jawi mu się coś takiego: "break out... inside" i czy to w ogóle ma sens? Odpowiedziałem, że na pierwszy rzut ucha nie bardzo, ale może się uda z tego coś wyciągnąć...

Już na drugi rzut ucha stwierdziłem, że w całym tym yyy oksymoronizmie, fraza jest genialna, bo mówi o tym, że zamiast uciekać dajmy na to w przysłowiowe "morze i las" (co mnie i jak sądzę większości z nas zdarza się do dziś i nie ma w tym niczego złego), można też spróbować wyrwać się do wewnątrz, do tych wspomnianych wcześniej pejzaży wewnętrznych, które jak przeczuwam mogą być nawet bardziej trwałe niż te przed oczami, jako że przysłowiowa "dusza jest wszystkim"...

O ile pierwsza zwrotka była pasjonującym poszukiwaniem sensów, które przypominało mi rzucanie rzeczywistości granatów zaczepnych, o tyle przed drugą nagle zadzwonił Krzyżyk i drugą zwrotkę napisałem sam, mając na uwadze to, że niektóre piękne widoki - z uwagi na to, że człowiek z powodu różnych udręczeń nie jest w stanie ich w danej chwili przyjąć i przetrawić - same przenikają jakoś do powiedzmy pamięci duszy i czasem wiele lat później wybuchają opóźnione i zostają już pocieszeniem na zawsze (też tak macie?)
_______

Nagrywanie numeru było dla mnie niesamowitym przeżyciem. Ten "przesterowany krzyk" to naprawdę słowo "break" - wziął się z tego, że pierwotny pomysł na zakończenie polegał na tym, że skandowaliśmy z Tomem break! break! break! break! a ja się nagle podjarałem i wyrwało mi się breeaaaak! Kuba Biegaj zaczął to od razu obrabiać i potem zostało to przesunięte do sekcji gimnastycznej na początek ;) Natomiast nie byłem przy tym jak Tom nagrał ostateczną końcówkę break out!... oustide (jak to jest świeżo zaśpiewane!) Sam bym pewnie chętnie został w środku, ale przyznaję, że jednak wyjście z powrotem do rzeczywistości jest no bardziej dorosłe, dzięki Tom :)

Pierwszy refren ok, ale drugi, z głosem wiodącym Budzego i dwoma moimi harmoniami bardzo bardzo mnie cieszy, uważam że super to się przegryza ze stylistyką okołoarmijną i dobrze że moja obsesyjna fascynacja wielogłosami mogła znaleźć upust w takim pojemnym utworze. Znowu bardzo dziękuję wszystkim, którzy tam grają :!:

__________

Jeśli chodzi o trasę PnW, to było w secie bardzo dużo momentów niesamowitych, ale chyba ten utwór był dla mnie najbardziej oczekiwanym momentem koncertu. Szybko zaśpiewać swoją zwrotkę, żeby jak najszybciej przyszedł refren, który śpiewaliśmy w rozstawieniu Tom podstawa - Ger w środku - Kuba na wierzchu... Zupełnie mi nie przeszkadzało, że miałem do zaśpiewania najmniej wyrazisty głos w harmonii, bo jak czegoś słucham i podśpiewuję pod nosem, to zawsze intuicyjnie dopełniam harmonię albo dokładając głos, albo dublując najmniej rezonujący wokal ;) Dodam, że ta harmonia na koncertach była inna niż ta na płycie, bardziej wychodząca na zewnątrz, dobitna i oszałamiająca w tym momencie gdy Kuba nie tylko wprowadzal melizmat na słowie inside, ale jeszcze w bardzo ciekawy sposób intonował. Niezapomniany moment na koncercie w Rzeszowie, kiedy to skończyłem śpiewać zwrotkę a na refrenie czuję, że mi się ktoś opiera o plecy. Tom oczywiście... To był w ogóle niesamowity koncert, Tom jadł kawałek pizzy na Archaniołach, a mi wszystkie trzy angielskie numery wyszły wtedy bez pudła czyli bez większych fałszów... No i po ostatnim refrenie najpierw dogdywanie waltorni, potem solo Rafała i potem solo Przemka, zawsze super to było... no i potem wyciszenie prawie do zera i... lisy mają nory/ptaki swoje gniazda... Byłem przeszczęśliwy mogąc w tym uczestniczyć i nigdy tego nie zapomnę :)

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 17 lutego 2018 17:20:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 czerwca 2014 20:20:04
Posty: 726
Skąd: Mazowiecki Park Krajobrazowy
zapomniałem zupełnie o wersji z Trójki, ale to raczej taka wycieczka na skróty po tym utworze i nie do końca po jego najlepszych momentach...

Gero, twój wpis jak zwykle mega ciekawy, fajnie poczytać wspomnienia osoby, która uczestniczyła w tworzeniu kawałka:)

_________________
trochę o muzyce, książce, przyrodzie, ale najwięcej o bieganiu :lol:
https://meblooscianka.wordpress.com


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 17 lutego 2018 17:52:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Nie mam za wiele mądrego do napisania o samym Break Oucie i nie umiem tak pięknie opisywać jak to robicie, że tu wchodzi taka a taka gitara, a tam w oddali waltornia a gdzieś tam pobrzmiewa... Ale dokonałem swoim zwyczajem odsłuchów komparatystycznych, które zawsze bardzo są dla mnie ciekawym przeżyciem.
Posłuchałem kolejno (w nawiasach oceny, które wystawiłem):
Break Out - You Know I Am (5) - The Other Side (6) - Break Out - Przemiany (6) - W krainie smoków (6) - Break Out

Wybór takich a nie innych kawałków do porównań wziął się częściowo z chęci posłuchania utworu nie tyle w kontekście całej płyty Freak, co w nietypowo ułożonym sąsiedztwie innych z niej utworów, częściowo zaś z podejrzeń, że kręcimy się wokół oceny 6, więc utworów, które tyle dostały.

Najpierw te freaki - biorąc pod uwagę, że pojawiały się tu głosy, że Break Out to najlepszy numer z Freaka, ja mogę powiedzieć, że dla mnie jest to numer freakowo środkowy, ani nie za to tę płytę lubię, ani nie za to nie lubię... if you know what I mean... pewnie na liście byłby na miejscu 5 lub 6, więc nawet w drugiej połowie. W zasadzie wszystko mi się w tym utworze podoba, ale nic nie zachwyca. Dla takich utworów od razu przy pierwszym omawianym w WFO "W krainie smoków" ukułem ocenę 6 i tego się trzymam. Fajny jest początek, fajny riff, fajne bębny (choć do tego wrócę), fajne saksofony i akordeony, dobry wokal, dobre chórki, bardzo mi się też podobają różne wejścia gitary, choć ciężko mi się połapać, który gitarzysta jest kiedy. Gdybym miał się z kolei czepiać, to powiedziałbym, że utwór się za bardzo ciągnie i mogę nawet wskazać miejsce, w którym oczekiwałbym tego końcowego "outside" i jest ono wcześniej, niż następuje w istocie (zresztą ten sam problem mam z Krainą smoków - obu lepiej by zrobiło 3-4 minuty, niż te +5).

Ale po Break Oucie posłuchałem You Know I Am i miałem wrażenie, że jakoś bardziej do mnie trafia ten numer, któremu dałem tylko 5 i zupełnie nie wiem dlaczego (to jeden z dwóch utworów, które póki co uzyskały wyraźnie za niską ocenę w moim WFO*). Ostatecznie mógłbym być może w obu przypadkach dać to 6, ale You Know I Am porusza w jakichś efemerycznych miejscach struny, które grają mi mocniej.

The Other Side, co było oczywiste, zabrzmiało jak utwór z wyższej półki, niż oba poprzednie; oczywiste dlatego że początek i w ogóle "singlowa" część tego utworu ma u mnie pewnie bliżej oceny 8, i w ogóle jest to jeden z utworów, które najwięcej zyskały dzięki omawianiu go tu. Ponieważ w nielubianą przez mnie część "pozasinglową" nie wsłuchiwałem się i byłem ogólnie przychylnie nastawiony, więc nic dziwnego, że zrobiło na mnie Other Side najlepsze wrażenie z całego zestawu.

Potem zaś z zupełnie innej beczki Przemiany i wiecie co? Nie umiem powiedzieć dlaczego, ale coś bardzo podobnego mają dla mnie te dwa numery! Oczywiście słyszę ich kompletną różność, ale... I wtedy utwierdziłem się, że ocena taka sama jak dla Przemian będzie idealna.
Dla porządku porównałem jeszcze z tymi Smokami i wszelkie wątpliwości zakończyły się ;-)

Zatem - 6/10



*
You Know I am 5 -> 6 albo 6.5
Ukryta miłość jak wyżej
różne inne utwory może bym podniósł o pół punktu, ale w tych dwóch przypadkach zdecydowanie zaniżyłem

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group