Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 23:32:54

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 12:52:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
To jeden z takich utworów, o których nie myślę źle ale rzadko do nich wracam.
"Dzień bez duchów" ma swoją specyfikę, oddał ją już w dużej mierze antiwitek. Tak - dużo tajemniczych przestrzeni.
Ale w ogóle całość jest dla mnie jak słońce widziane przez cirrusy, trochę zamglone, rzucające cień lecz nieostry. Mam wrażenie, że dużo się tu rozgrywa na poziomie tła takiego czy owego.
A co mi się mniej podoba? Ten rytm, ja niby lubię pewną nerwowość w muzyce, ale tu jakoś niespecjalnie... jednak dyskotekowe skojarzenia. I to, że zwrotki na jednym akordzie, co mnie swego czasu zniechęciło do Kultu (na szczęście refren wprowadza tu przełamanie). I gitary w zwrotkach czasem mnie irytują, takie szybkie szarpanie struny, jak wczesne U2. Jakbym miał muzycznie podsumować - jak najbardziej do słuchania, ale jakby bez przypraw. Właśnie - znów wraca mi porównanie - słońce przez cienką chmurę.
Sporo tu marudzę, ale Bogus się nie wpisał, ktoś musi :wink:
Słowa - tak, zgadzam się tu z opinią że to raczej konkretny "dzień bez duchów", że to raczej ulga i zadowolenie że dziś się to zdarzyło a nie zdarza się zawsze. Niemniej tekst też nie porywa mnie jakoś specjalnie, taka średnia budzegosolo.

To starczy na 5/10

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 12:57:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 08 kwietnia 2007 23:42:39
Posty: 341
Skąd: Warszawa
8/10

_________________
www.polake.art.pl
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 13:43:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
arasek pisze:
średnia budzegosolo

Średnia czy nie, ale dotychczasowe losowania na pewno nie przyniosły żadnych powszechnie uznawanych highlightów budzegosolo. Bo to jedna rzecz, że dla Witka Dzień bez duchów będzie pewnie jednym z najjaśniejszych punktów na Lunie, tak jak dla mnie Tygrysy czy dla Mikosza Museo barbari, czy dla Pietruszki Gorsze dziecko. Ale gdyby nawet popatrzeć na forumowe topteny, to będą to utwory plasujące się nawet poniżej płytowej średniej.
W armijnym zaczęło się od mocniejszego uderzenia - Smoki Smokami, ale zaraz potem były Bóg jest miłością, Sen nocy letniej, Zostaw to... co najmniej lokalne a może i globalne killery.

Ciekawe, czy dziś wylosuje się jakiś Kazimierz na wygnaniu czy inne dziwadełko.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 14:47:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:33:35
Posty: 4883
jeśli dobrze pamiętam, droga "Dnia bez duchów" na płytę LUNA była dość wyboista - numer napisał oczywiście Budzy, ale przez cały czas nie był do niego przekonany (co nie dziwi w świetle niektórych ocen tu), pierwszy zdaje się Krzyżyk wyskoczył z entuzjastycznymi pochwałami (po usłyszeniu nagranego podkładu z niesamowitą sekcją), a potem Litza zaproponował, że chętnie przyjmie numer do przyszłego repertuaru Tymoteusza, co ostatecznie przekonało Budzego, że jednak numer jest naprawdę zacny i należy go włączyć do tracklisty LUNY

Litza i Budzy opowiadali mi tę historię ze śmiechem podczas pierwszego z dwóch dni mojego pobytu w studiu. Od tej piosenki zaczęła się moja wielka przygoda z nagrywaniem śpiewania na okołoarmijne wydawnictwa (PMK nie liczę, bo tam tylko gadałem), więc mam do niej bardzo osobisty stosunek, tym bardziej że moje partie w niej - o wiele bardziej niż w jakimkolwiek innym studyjnym numerze okołoarmijnym można uznać za lead vocals Jeszcze tylko jeden raz miałem porównywalny niebywały udział - gdy na koncercie LUNY w HRC Budzy ni z tąd ni z owąd kazał mi śpiewać Kfinto zamiast niego. Nagrania Mirusa pokazały wprawdzie, że źle się stało, bo na tym koncercie śpiewałem słabo, ale nagrania przepadły w otchłani Internetu, a mi zostało szelmowskie wspomnienie.

Gdy ja wszedłem w numer, było w nim już wszystko oprócz moich dośpiewywań i melodeklamacji Budzego od tyłu ;) Dorobienie tych rzeczy zabrało jednak bardzo dużo czasu, co też wspominam z lubością. Budzy zaśpiewał mi główną melodię a ja miałem do tego dorobić harmonie - tu dał mi wolną rękę i tylko mówił co mu się podoba, co nie - na szczęście większość sie podobała. Jak wspomniał Witek, dzięki pewnemu chochlikowi ostatecznie nie brzmi to tak jak byśmy sobie życzyli. Dzięki uprzejmości Pablaka (mam winylową LUNĘ w domu przez 10 lat, a nie przyszło mi do głowy żeby u kogoś przesłuchać, w Poznaniu żaden z moich muzycznych znajomych nie ma zresztą gramofonu...) usłyszałem miks winylowy i jestem zachwycony tym, że Wojcek wtopił mnie bardziej w tło i prawie nie słychać tego, że nie przespałem z nerwów żadnej z tych dwóch nocy przed pracą w studiu.

Najprzyjemniejszym dla mnie momentem był ten, w którym Tom zaproponował, żebym może w ostatnim refrenie zrobił jakieś dośpiewywanie. Spróbowałem i jakieś anioły mi chyba pomogły, bo potem Tom mówił, że nie spodziewał się po mnie takiej partii. Co typowe, z dwóch owych zaśpiewów ja wolę zdecydowanie ten pierwszy, a Tom - ten drugi wywijas.

Po wgraniu tych wokali tego samego dnia od razu przystąpiliśmy do Na niebie ciągły ruch, Umieraj i Wiosny - z każdym z tych utworów wiążą się oczywiście nowe historie. Następnego dnia zaczęliśmy od obrabiania właśnie tego, sesja w ogóle wisiała na włosku, bo Litzę strasznie bolala głowa i bardzo mu współczułem... No ale Tom ni stąd ni zowąd zaczął wgrywać swoją "melodeklamację", nie zdradzę co tam mówi, jak ktoś bardzo się uprze to na Forum znajdzie, bo Pablak kiedyś rozwiązał zagadkę, moim wkładem jest tam dodanie końcowego "ę" :) Litza to odwwrócił wspak i to całe SIEMARGO ustawiło od razu cały dzień pracy (tym bardziej, że ja tam usłyszalem w środku tej przemowy "hajhitla", proszę sprawdzić) :) :) :) Przy końcu utworu Litza zwrócił mi uwagę na rzecz, która teraz jest dla mnie oczywista, a wtedy było to dla mnie olśnienie: "patrz jak one {tzn. "siemargo" i "kampramisa nie budiet"} ze sobą rozmawiają". Teraz w ogóle nabiera to dla mnie jeszcze głębszego znaczenia - jest to oczywiście rozmowa ducha beztroski i radości z duchem siermiężnym (który jest przedrzeźniony przez tego pierwszego słowem "siemargo"), złośliwym i kategorycznym...

Jeszcze jedno mi się przypomniało - próbując zaśpiewać górną harmonię nie trafiłem w dźwięk i zamiast "I love you" wykrztusiłem tylko "AJ!" Litzy tak się to spodobało, że tylko mruknął "oczywiście musimy to wykorzystać", powielił to i powrzucał gdzie popadnie. Hahaha :) Była też koncepcja, że tam gdzie z kolei Budzy mylnie wszedł ("dzień...") dokleić "..wspomnienie lata"", ale pomysł słusznie upadł, bo to już by nie było dziecinnie żartobliwe tylko taka dziecinada by się z tego zrobiła...

Jeśli chodzi o "teologię" "dnia bez duchów", to Budzy jednoznacznie na którymś z koncertów (czy nie w Trójce?) stwierdził, że chodzi o niedzielę, co oczywiście nie wyklucza interpretacyjnego rozciągnięcia tego w różne strony. Ja muszę zresztą powiedzieć, że zupełnie się to nie sprawdza u mnie. Pamiętam dużo niedziel i Świąt z duchami (jedna Niedziela Palmowa zwłaszcza, dobrze że Stiw niespodziewanie wtedy wpadł i jakoś się to rozproszyło...), taki mamy tu klimat na Poddaszu ;) Nie zmienia to faktu, że jestem bardzo czuły na momenty zelżenia ucisków duchowych, czu ucisków serca, zawsze witam je z wielką ulgą, radością i poczuciem zwycięstwa. Dobrze, że jest utwór, który o tych sprawach opowiada i to dokłądnie w taki, nienapuszony i radosny sposób, choć oczywiście nie jest to radość beztroska, tylko przygotowana na kolejną bitwę (a może jednak tym razem własnie nie? :))

Jescze pamiętam próbę przed graniem na Woodstocku. Jak ja mam biedny zastąpić płytowego Litzę i koncertowego Pawła? Wymyśliłem sobie, że będę grał krautrockowo-kakofoniczne spiętrzenia w newralgicznych momentach i o dziwo to pasowało, na próbie w pięknym porannym woodstockowym słońcu ten numer bardzo zażarł. Na koncercie jak to zwykle bywa zmieniły się ustawienia i poszło już tylko "w miarę", ale numer i tak bisowaliśmy, dobre i to.

Wypada mi dać ocenę? E, pieprzyć to, to już przecież nie ja tam śpiewam, tylko jakieś gero sprzed kilkunastu (cooo?!) lat.

9/10

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Ostatnio zmieniony sob, 02 listopada 2019 15:10:31 przez Gero, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 15:07:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Gero pisze:
Teraz w ogóle nabiera to dla mnie jeszcze głębszego znaczenia - jest to oczywiście rozmowa ducha beztroski i radości z duchem siermiężnym (który jest przedrzeźniony przez tego pierwszego słowem "siemargo"), złośliwym i kategorycznym...


A to bardzo ciekawe! Zaraz sobie odsłucham pod tym kątem.

Gero pisze:
z dwóch owych zaśpiewów ja wolę zdecydowanie ten pierwszy, a Tom - ten drugi wywijas.


Ja też pierwszy.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 16:24:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Ruch uliczny w godzinie szczytu, miasto popołudniowe, zapalają się pierwsze światła wieczoru, w ich mętnej poświacie odkrywa się to co musi.
Gero pisze:
Była też koncepcja, że tam gdzie z kolei Budzy mylnie wszedł ("dzień...") dokleić "..wspomnienie lata""

O!
myślę że Kukulscy byliby zachwyceni, gdyby żyli oboje do dziś. Ja zawsze wklejam w tym miejscu mój dzień, dwie sekundy uniesień bez grama.
Lubię ten pęd i lubię te harmonie. Poznałam ten utwór 10 lat temu z MySpace i byłam pod wrażeniem!

9/10


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 18:17:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Można jeszcze zmienić ocenę? Na 10 :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 19:17:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
"Dzień bez duchów" - utwór oceniło 16 osób, najwyższa ocena to 10 (2 razy) a najniższa 3 (Peregrin Took). Łączna ocena to 7,63 i póki co pierwsze miejsce w zestawieniu.
Dziękuję za wpisy.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 19:28:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
arasek pisze:
najwyższa ocena to 10 (2 razy)


O, to jednak nie można było. Szkoda... :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 20:00:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
antiwitek pisze:
arasek pisze:
najwyższa ocena to 10 (2 razy)


O, to jednak nie można było. Szkoda... :wink:
jakbyś zmienił to pewnie by było zaliczone :)

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 02 listopada 2019 21:06:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Posłuchałem tego linkowanego na pierwszej stronie Dnia bez duchów, który niby miał mieć jakiś inny miks czy coś (nie wiem, czy dorbze zrozumiałem). Oczywiście nie usłyszałem ani piędzi różnicy, natomiast utwierdziłem się w tym, że jest to super numer! Moja ocena 7.5 oczywiście niby niska w porównaniach, ale to jest takie "armijne" 7 i pół, które dawałem np. Podróży na wschód i Niezwyciężonemu, a także Utopii czy Freakowi... w tym kontekście ta ocena wydaje mi się nawet odważna. Ale podoba mi się. I też to, że jest taka sama, jak Tygrysów, choć w tamto-owamto: Duchy czy Tygrysy, powiem jednak, że Tygrysy, które pozostają na razie moim numerem jeden z omawianych dotąd utworów.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 03 listopada 2019 13:41:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
antiwitek pisze:
arasek pisze:
najwyższa ocena to 10 (2 razy)


O, to jednak nie można było. Szkoda... :wink:



Witt, zmieniłem w ostatniej chwili - zaliczone do średniej. Zapomniałem tylko poprawić w opisie na koniec głosowania. Są trzy dyszki - od cianu, od Pietruszki i od Ciebie. :)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 03 listopada 2019 20:51:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Dzięki!

Zapomniałem wcześniej dodać, że bardzo mi pasuje, to co wcześniej napisałeś, też tak to widzę:

arasek pisze:
całość jest dla mnie jak słońce widziane przez cirrusy, trochę zamglone, rzucające cień lecz nieostry


:)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group