Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 10 listopada 2024 20:47:02

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 429 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 29  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 01 marca 2021 09:58:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21579
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
"Jeźdźcy sprawiedliwości" nie jestem pewien czy to nowość, czy nie, bo film niby z 2020, ale w obecnej, porąbanej rzeczywistości dystrybucyjnej, to nie wiem czy on aby niedawno nie miał jakiejś premiery u nas, czy cuś...

Tak, czy siak warto. Na film poszliśmy zupełnie w ciemno, jedyny kontakt z kinematografią duńską, mając tylko za sprawą serii o gangu Egona Olsena i filmem "Zieloni rzeźnicy" (o znajomości Madsa Mikkelsena, który gra w tym filmie, z Bonda, czy Gwiezdnych Wojen, nie wspominam, bo to jednak inna sprawa). Także wolność od oczekiwań była naprawdę spora.

I takaż też była satysfakcja po seansie. Bo film można rozpatrywać na kilku płaszczyznach. Jako komediodramat, jako dramat psychologiczny, jako kryminał, i jako film akcji. I te wątki się przenikają bardzo płynnie. Jensen potrafi w ułamku sekundy zamrozić nam na ustach beztroski śmiech i to kwestią, czy sceną o takim ciężarze gatunkowym, że jest nam autentycznie głupio, że wciąż się jeszcze uśmiechamy. W drugą stronę też to działa. Scena przepełniona dramatyzmem po sam brzeżek, potrafi być rozładowana w oka mgnieniu jednym ujęciem, które momentalnie spuszcza z niej ciśnienie. I taki rollercoaster jest przez cały film. A o czym jest ta historia? To zależy. Bo możemy ją potraktować jako opowieść o zemście... Albo rozprawkę o tym czy naszym życiem rządzi przypadek, suma zdarzeń niezależnych od nas, które tak naprawdę piszą naszą przyszłość zanim się ona wydarzy, a może Bóg... Albo jako obraz o tym, że ludzie pokiereszowani przez los, życie i otoczenie, najlepiej odnajdują się w towarzystwie innych, zwichniętych dusz. Polecam.

Obrazek

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 01 marca 2021 12:09:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25723
Hm, obejrzałbym!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 01 marca 2021 13:28:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21579
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Crazy pisze:
Hm, obejrzałbym!


No to jutro o 16:45 w Lunie masz ku temu okazję.

BTW. Tamże dzisiaj, o 21.00 grają "Lighthouse" (i to w ramach cyklu tani film - bilety po 12 zł) - kto jeszcze nie widział, a planuje, to niech się szybko zakręci, bo miejsc na sali już mało.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 01 marca 2021 13:59:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25723
Jutro o 16:45 będę u babci. Priorytety muszą być.
Ale mam nadzieję być w Lunie dzisiaj!

edit: I byłem. Na "Szarlatanie", czyli czeskim filmie Agnieszki Holland. Ale jakoś mi się nie podobał.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 02 marca 2021 22:31:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17529
Skąd: Poznań
Crazy pisze:
"Szarlatanie", czyli czeskim filmie Agnieszki Holland


O, a już czytałem entuzjastyczne recenzje (ale fakt - z pobliża "GW" a tam Holland ma status idola)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 czerwca 2021 14:30:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25723
Wreszcie się worek rozwiązał. Najpierw w poprzedni czwartek ta Cruella, nieco prologicznie, nieco przypadkowo. Ale potem niedziela/ poniedziałek i dwa filmy oskarowe. Co prawda oskarowości w nich nie zobaczyłem, ale z obu jestem zadowolony.

Najpierw Na rauszu - duński laureat Oskara za najlepszy film zagraniczny, ze znakomitym (mocno niepokojącym) Madsem Mikelsenem, film bardzo dobry, choć żadne arcydzieło. Miałem delikatne skojarzenia z włoskim Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie, no bo: bohaterowie raczej tacy inteligenccy + odsłaniają się ich cechy zwykle trzymane na cenzurowanym + film jest trochę zabawny... (włoski zabawniejszy), ... a trochę poważny (duński poważniejszy), ... ale jak by nie patrzeć po prostu rozrywkowy i w tej kategorii oba są znakomite, ale wielkiej sztuki to ja tam nie widzę.

Potem Nomadland - to z kolei bardzo ciekawa ciekawostka, i filmowo, i pod względem opowiadanej historii, i portretowanego środowiska. Ale nie porwało mnie. Nie poruszyło też jakoś wielce. Bo owszem, bardzo to ważny i dziwny, i smutny w sumie wycinek rzeczywistości, ale widzę w tym przede wszystkim portret bohaterki, która jest bardzo szczególna i film jest według mnie o wiele bardziej o niej, niż o zjawisku tego współczesnego amerykańskiego nomadyzmu, które występuje jedynie jako kontekst, choć oczywiście ważny i niezbywalny. Tyle, że film zrobiony jest właściwie jako paradokumentalny, a w takim ujęciu wolałbym historię bardziej powiedzmy społeczną niż psychologiczną... jakoś nie do końca mi się wszystkie końce związywały.

Oba filmy polecam, choć bez wywierania presji ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 czerwca 2021 15:28:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Crazy pisze:
Potem Nomadland - to z kolei bardzo ciekawa ciekawostka, i filmowo, i pod względem opowiadanej historii, i portretowanego środowiska. Ale nie porwało mnie. Nie poruszyło też jakoś wielce. Bo owszem, bardzo to ważny i dziwny, i smutny w sumie wycinek rzeczywistości, ale widzę w tym przede wszystkim portret bohaterki, która jest bardzo szczególna i film jest według mnie o wiele bardziej o niej, niż o zjawisku tego współczesnego amerykańskiego nomadyzmu, które występuje jedynie jako kontekst, choć oczywiście ważny i niezbywalny. Tyle, że film zrobiony jest właściwie jako paradokumentalny, a w takim ujęciu wolałbym historię bardziej powiedzmy społeczną niż psychologiczną... jakoś nie do końca mi się wszystkie końce związywały.


Książkę czytałeś? Pytam, bo według mnie zobaczenie tego filmu bez wcześniejszego przeczytania książki ma niewiele sensu.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 26 czerwca 2021 16:13:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25723
Nie czytałem. Odpowiadam, ale według mnie jakieś założenie, że TRZEBA przeczytać/zobaczyć książkę/film, żeby zrozumieć to drugie, ma niewiele sensu ;-)
Rozumiem, że książka może mieć wartości takie, czy siakie, ale film to film i ma się bronić sam przez się. Zwłaszcza oskarowy!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 14 lipca 2021 21:29:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25723
Wybrałem się też na Minari. Niestety zupełnie nie podzielam zachwytów, jakie tu i ówdzie słychać, które przedostały się też na wielkie festiwale. Film teoretycznie ma być:
1. bardzo prawdziwym portretem zwykłej rodziny (takiej dalekiej od doskonałości)
2. filmem z gatunku: realistyczny, ale jednocześnie pełen ciepła/ nadziei
3. pozbawiony całkowicie patosu, a jednak przez tę życiową prawdę jakoś aspirujący do bycie dziełem istotnego kalibru

Praktycznie niby też tym wszystkim jest. Z tym, że oglądało mi się go tak, jakbym czytał nowelę pozytywistyczną, z uwzględnieniem punktu 2, czyli że jednak z ładnymi elementami (sfilmowana nowela pozytywistyczna powinna w zasadzie być ponura, a świat jest brudny i śmierdzi - tutaj zaś nie tylko jest jakaś tam nadzieja, ale po prostu przyrodniczo jest ładnie dookoła). Zatem... nowela pozytywistyczna z elementami kina familijnego?... :roll: Niestety trochę tak to odebrałem. Ani ten realizm mnie nie poruszył (raczej zirytował, prawdę mówiąc, nie polubiłem tej rodziny), ani ta nadzieja, od tytułowego minari pochodząca, niespecjalnie zbudowała ani oczarowała (stąd mówię raczej o kinie familijnym niż o bajkowości).

Film jest do obejrzenia, chociaż dwa dni później mało już z niego pamiętam, najwyraźniej na żadnej strunie mi nie zagrał - ale ciekaw jestem, jakie względy sprawiły, że zrobił taką furorę międzynarodową, z oskarami włącznie. Nie chcę mówić, że to zły film ani nic takiego, ale jestem przekonany, że robi się w Korei mnóstwo równie dobrych i znacznie lepszych.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 24 lipca 2021 11:38:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Wczoraj byliśmy w Iluzjonie na "Annette" Leosa Caraxa - film zupełnie nowy, z Adamem Driverem i Marion Cotillard. Zarazem "film otwarcia" (parasola?) w Cannes. Poszliśmy *zupełnie* nieprzygotowani, po prostu trzeba było się na coś wybrać do kina ;) Rzecz jest strasznie długa (140 minut), a po trailerze spodziewałem się czegoś kompletnie innego, niż to czego doświadczyliśmy. Nie chcę zdradzać żadnych szczegółów (treść jest generalnie dość prosta, natomiast FORMA.... :shock: ), nie wiem nawet czy mi się podobało, czy nie podobało - było to po prostu zupełnie niesłychane doświadczenie. Bardzo, BARDZO dziwna rzecz.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 24 lipca 2021 15:07:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25723
Bardzo mnie ten film interesuje. Kto wie, może w tym tygodniu się uda?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 24 lipca 2021 19:49:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Bardzom ciekaw Twojej opinii. Na razie wstrzymam się z jakimikolwiek komentarzami, bo zabiegów formalnych jest w tym filmie na tyle dużo, że poruszenie tematu któregokolwiek z nich może popsuć zabawę (?).

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 09 października 2021 20:49:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Właśnie wróciliśmy z kina z filmu "Gunda" - świetnie sfilmowana, przepięknie sfotografowana i niesamowicie udźwiękowiona prosta historia. Jeśli ktoś będzie miał okazję wybrac się na to do jakiegoś kina studyjnego, to bardzo polecam, bo to rzecz zdecydowanie na duży ekran.

phpBB [video]

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 października 2021 17:46:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 11 lutego 2009 23:19:00
Posty: 1666
Skąd: Warmia/Poznań
O! Ostatnio mówili o tym filmie w radiowej "Dwójce". Kasy podobno dołożył Joaquin Phoenix.

_________________
CO ROBISZ NA NASZEJ ULICY
Co robisz na naszej ulicy, pomiędzy samochodami,
koniu?
Co słychać u twoich kuzynów, centaura i jednorożca?

Charles Reznikoff


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 13 października 2021 18:18:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7840
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Phoenix jest producentem tego filmu. Bardzo polecam, Marcela, jeśli ten film pojawi się gdzieś w Twojej okolicy!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 429 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24 ... 29  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group