Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 17:19:36

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 198 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 31 marca 2006 16:10:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Czyli temat-fetysz: winyl!!! Jego prologiem był temat o winylach Armii - gdzie forumowicze wpisywali interesujące i jakże sentymentalne posty o czarnych krążkach - no i oczywiście orgastyczne posty Kacpra relacjonujące jego muzyczne zakupy, he he.

Obrazek

Dla mnie płyta winylowa to było zawsze coś więcej niż sterylne CD, nie wspominając o badziewiastym MC. Godzinne oglądanie okładek, macanie wosku, słuchanie bez włączonych głośników :) - a w dzieciństwie latające po podwórku talerze (czyli single z bajkami). Bardzo się cieszę, iż jedna z ikon "starego porządku" ma się dobrze, o dziwo nawet w Polsce sytuacja się powoli normalizuje! Uważam, że winyl jako nośnik muzyki jest zdecydowanie najlepszym formatem - pomijając całą audiofilską propagandę (której jestem wyznawcą), wymaga on od słuchacza większego zaintersowania niż w przypadku płyty CD (nei wspominając jużo MP3) - chodzi o sprawy nawet czysto fizycznie jak nałożenie igły, a przedwszystkim zmienianie stron. Wspomne też o wartości kolekcjonerskiej.... Mam pare 12" singli zespołu Soundgarden które kupiłem za bezcen na jarmarku - teraz warte są jakieś 20 razy więcej... Osobiście w kontakcie z winylem odczuwam fizyczną realność muzyki (ale brzmi, ha ha!) oraz pewnego rodzaju przemiłe uczucie lekko porównywalne z jazdą po mieście na rowerze holenderskim po wieloletnim użytkowaniu polskiego "górala" (nie mylić ze snobstwem czy lansem).


2LP - Hmm, troszke irytujące rozrzucenie numerów... Lecz pomaga to w decenieniu poszczególnych numerów, które często giną w zalewie sąsiadów - jak ma to miejsce na płycie CD. Najczęsciej są to prześliczne wydania, dopieszczone w każdym calu. * * * * 3/4

LP - Klasyk. Byle by nie był wypchany po brzegi, lub demoludową wersją np. takiego EMI (vide mój węgierski winyl Łodzi Podwodnej... tak jakoś płasko to wszystko brzmi). Najpiękniejszy rodzaj wydawania A L B U M Ó W. * * * * * 1/2

12" - Coś dla mnie, czyli klasyczna EPka - nie ma miejsca na przysłowiowe "pierdolenie", czysta esencja - 4 hiciorki + dobra jakość.
* * * * * *

10" - Rzecz dla maniaków, niestety często wydłużone wersje to zwykła nuda (wyjątekiem jest rege, wersje z doklejonym dubem to czysta poezja), lub 8 minut jakieś remixowej męczarni. * * * *, * * * * * (rege)

siódemka - Bardzo broni się jako najpopularniejszy nośnik w jamajskiej fonografii, cena dwóch paczek fajek, klasyk nad klasyki - strona A wokalnie, B dub/instrumental. Gorzej wygląda to w muzyce popularnej/rockowej, gdzie bardzo często na strone B wrzuca się jakiegoś dwugwiazdkowego gniota.
* * * 1/3, * * * * * *(rege)

pocztówka - Nie posiadam, chyba nawet nie chce patrząc na repertuar oraz jakośc wykonania. * *





Jakieś uwagi, impresje? Zapraszam :).


Polecam:
http://www.bbc.co.uk/music/features/vin ... 1969.shtml


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 31 marca 2006 20:25:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Płyta winylowa - marzenie, fetysz, pierwsza zabawka, nostalgia...

Zgadzam się z tym co napisałeś - jest to doskonały nośnik dźwięku przebijąjący o 10 klas CD. Ostatnio słucham nowego Gilmoura na CD i po prostu mi on nie gra - dźwięk jest tak strasznie przypłaszczony. Ale może uda się go zdobyć na urodziny w formacie jedynie słusznym...

Ten moment, kiedy płytę wyjmuję się opakowania i wrzuca do gramofonu, nastawia igłę - absolutna magia.

No i okładka - jest na tyle duża, że można ją podziwiać jako oddzielne dzieło sztuki - najlepiej postawić obok gramofonu, słuchać i patrzeć.

Boskey pisze:
pocztówka - Nie posiadam, chyba nawet nie chce patrząc na repertuar oraz jakośc wykonania. * *


Mam sporo, ale nawet mi się nie chce nastawiać.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 31 marca 2006 22:01:21 
A czy znany jest fakt, że gdy opracowywano standard płyt CD, to planowany by robić je w wielkości odpowiadającej płytom vinylowym? Dopiero gdy się okazało, że mieściłyby w ten sposób 12 godzin muzyki, postanowiono zredukować ich rozmiar... ;)

(W każdym bądź razie ja się całkiem niedawno o tym dowiedziałem.)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 kwietnia 2006 06:38:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Ale 12 godzin muzyki to byłaby przesada. 40 minutowa (no może 50) płyta to jest tak akurat, w sam raz. Potem często zaczynają się nudy.

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 kwietnia 2006 10:38:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Ale za to jakie fajne byłyby przenośne odtwarzacze CD! Obrazek

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 kwietnia 2006 11:41:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
monika pisze:
Ale za to jakie fajne byłyby przenośne odtwarzacze CD!

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 kwietnia 2006 14:14:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Bandyta pisze:
A czy znany jest fakt, że gdy opracowywano standard płyt CD



Widzialem kiedys taki prekursorski CD :)... Niezly kolos.

Co do plyty winylowych wypunktowalbym tak:

2xLP * * * * * * - moj ulubiony format... lubie takie muzyczne giganty. To sie nazywa ALBUM pelna geba.

LP * * * * * - Ja na moj gust troszke to krotko. Oczywiscie wszystko zalezy od wydania i przede wszystkim od rodzaju upakowanej muzyki. Czasami taka dawka jest w sam raz.

12" i 10" * * * - tak sobie - nie przepadam za epkami. Albo dluzej, albo krocej.

7" - single lub tzw "mini" ep. Oooo to fajne! W sam raz jak ma sie ochote na krotkiego muzycznego kopa.

Juz sie nie moge doczekac, kiedy nadejdzie czas, zebym zarobione pieniadze mogl zainwestowac w pozadny adapter (stary niestety dokonal zywota podczas przeprowadzki :() i zebym mial w koncu pretekst, zeby odpakowac pudlo z naszymi winylami. Zebralo sie tego troszke. :)

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: viva la vinyl
PostWysłany: śr, 05 kwietnia 2006 16:25:18 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 14:16:01
Posty: 2647
Bandyta pisze:
A czy znany jest fakt, że gdy opracowywano standard płyt CD, to planowany by robić je w wielkości odpowiadającej płytom vinylowym? Dopiero gdy się okazało, że mieściłyby w ten sposób 12 godzin muzyki, postanowiono zredukować ich rozmiar...

byl kiedys, bardzo davno temu, taki ciekavy program na tvp1 "sonda", provadzilo go dvoch panov, ktorzy zgineli v vypadku samochodovym i program sie skonczyl. pamietam doslovnie pojedyncze odcinki, ale jeden jakos tak mi zapadl w mozgovnicy. i vlasnie pevnego razu, zanim ktokolviek z nas vogole uslyszal nazve "compact disc" poraz piervszy i ostatni ujrzalem prototyp nosnika optycznego. blyszczal az oczy bolaly i mial srednice vinylova.
dopiero pozniej zrobili z tego znane dzis cedeczko.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 kwietnia 2006 17:55:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
A to ile Ty masz lat? Premiera CD była w '82.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 kwietnia 2006 20:24:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
....z winyli najlepsze sa okładki....!!! ...no i ten bas !

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 kwietnia 2006 22:25:02 
Gravi pisze:
40 minutowa (no może 50) płyta to jest tak akurat, w sam raz. Potem często zaczynają się nudy.


Trochę racja. Dla mnie optimum to około 50 minut. 40 to już raczej minimum, natomiast maksimum to... 60 minut. ;) Tak się złożyło, oczywiście nie jest to sztywna reguła. :)

A jeszcze jedno - 74 minuty płyty CD to z powodu IX Symfonii Ludwiga vana (jak mawiał Alex), ponieważ początkowo (po zmianie wielkości) planowano by było to 60 minut... No ale nie wpisuje się to już w płyty winylowe, więc kończę o płytach CD. ;)


To natomiast co widzieli Pet oraz q51, to nie był raczej prototyp CD, tylko Laser Disc (LD). Płyty te, wypuszczone na rynek w latach 70-tych, służyły do przechowywania filmów. Ogólnie się nie przyjęły, choć były całkiem popularne na przykład w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Były dostępne w trzech rozmiarach (30, 20 oraz 12 cm). Jeśli się nie mylę, to w tej chwili są traktowane przez videofili tak jak płyty winylowe przez audiofili. ;)

Jeszcze o programie, o którym wspomniał q51 - kiedyś znajomy mi opowiadał o jakimś tego typu programie, i mówił o Laser Disc'ach, więc tym bardziej bym się skłaniał ku temu, że właśnie to widzieliście. ;)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 05 kwietnia 2006 22:59:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
ja bez fetyszyzmu - ale dźwięk broni się sam. nie trzeba być audiofilem, po prostu jakieś to takie... pełniejsze.

Mam taką składankę Breakotów przegraną z longplayów, przy czym strona A Bluesa miała rysę i regularnie robiło "tszszt" ;-)
I dla mnie Ona poszła inną droga czy Kiedy byłem... po prostu nie istnieją bez tego "tszszt" :D

A teraz znowuż słucham Rubinsteina często i na wielu nagraniach (bardzo starych, nawet z '46) słychać wyraźny szumik winylowy... lubiem to!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 06 kwietnia 2006 09:12:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Boskey pisze:
Premiera CD była w '82.


Wydaje mi sie, ze w '83, ale o jeden rok nie bedziemy sie spierac ;)

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 06 kwietnia 2006 09:26:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
w którym roku by to nie było to przecież CD nie stał się od razu jedynie akceptowanym formatem więc przez kilka lat w trakcie lat 80tych oba (a pewnie i więcej) formatów było rozwijane i promowane równolegle.

Sonda to bardzo miłe wspomnienie z dzieciństwa rzeczywiście, panowie Kamiński i Kurek o ile dobrze pamiętam

A do samych LP to bardzo lubię cały rytułał ich słuchania. Od okładki, poprzez wyjęcie, nastawienie igły itp. Duża przyjemność :)

co do formatu to przede wszystkim LP, te 40-50 minut to najlepsza długość. Dzisiejesze płyty po 70 i więcej minut często zyskałyby znacznie, jakby z nich trochę powyrzucać i zostawić tę jedynie słuszną długość :)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 06 kwietnia 2006 19:07:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Obrazek

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 198 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group