Ultima Thule

...tak..!..........ja rozumiem,że ktoś jest gupi....ale żeby my...????

_________________
ooooorekoreeeoooo

Czy tę wypowiedź mam potraktować tak samo jak Twoje zdanie o zwrocie "nie znacie się!"?

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

jako główny wokalista i najprzystojniejszy przedstawiciel zespołu Moody Blues stwierdzam, że nazwa watku o mnie i mojej muzyce "Przyszłe dni minęły" bardzo mi się podoba. Dzwoniłem też to kilku ziomali z braąży

i na pszykład Rog się pytał co to jest "topicful", ale generalnie mówił, że o ile w tytule topiku nie padnie nazwa "Gilmour" to on jest za tym, prosił też żeby zbanować przy okazji uzytkownika Dave

inni też mówili że są trochę zmączeni nazwami swoich zespołów - słyszą je dzień i noc i takie wymyślne tytuły to miód dla ich uszu

_________________
I'm a xes machine
I can do anything

dobrze prawi!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

oczywiście że tematy powinły pozostać takie jakie są. starzy przyjaciele... drzwi otwarte na oscież, miejsce na odium...

Teoretycznie jestem za tym, żeby były nazwy zespołów, ale właściwie i tak są tu ze 3 wątki o zespołach wartych uwagi, więc wszystko mi jedno.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

think different.

Ja jestem za oczywiście pozostawieniem nazwy podstawowej, natomiast uważam wprowadzenie nazwy zespołu w nawiasie kwadratowym PO (nie przed!) tytułem wątku za bardzo dobre udogodnienie.

Kacper, mówisz, zeby otworzyć wątek i zobaczyć. OK, jeżeli chodzi o sprawdzenie, co tam tkwi - fajna zabawa. Gero zresztą zwykle zaczynał wątki tak, że dopiero po jakims czasie szło sie domyślec, o kogo chodzi.

Natomiast problemem jest sytuacja inna: powiedzmy, że chce ktoś znaleźć wątek o Faith no More. Wrzuca do wyszukiwarki i co, dostaje 100 pozycji na kilku stronach, niczego tam przecież nie znajdzie.

Wydaje mi się, że mówiąc stanowcze "nie" najzwyczajniej olewamy takie osoby jak azbest, czyli generalnie nowszych użytkowników, którzy trafiają na wymyślne tytuły i pewnie no, wymaga to od nich pomyslunku i fantazji, i w ogóle, ale też jest chyba po prostu niewygodne.
Jak widać nawet bardzo doświadczeni forumowicze, jak Piła, moja kłopot (pamiętam jak Piła narzekał, że nie może znaleźć Simona & G.).

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Używanie w tytułach wątków monograficznych zawoalowanych odniesień, aluzji do twórczości zespołu jest świetnym polem do popisu dla kreatywności autora, który, zwykle bardzo dobrze obeznany z materią, na temat której tworzy wątek, doskonale wie, co ma na myśli i z czego nadawana przez niego nazwa wątku wynika.
Jak wiadomo jednak, nie wszyscy słuchają wszystkiego. Na przykład: cytat "Here are the young man", który dla mnie w sposób oczywisty jest wprost związany z Joy Division i bardzo pasuje, by być tytułem wątku o tym wspaniałym zespole, byłby, jak sądzę, dla większości forumowiczów zupełnie nieczytelny.
Warto również zauważyć, że nie każdy zaczytuje się we wszystkich tematach monograficznych na tyle, aby w momencie, gdy będzie takowa potrzeba, pamiętać o przynależności konkretnego tytułu wątku do informacji o danym zespole.

Kreatywność i wyobraźnia w tytułach - TAK, enigmatyczność i celowe pogmatwanie - NIE.
Zagłosowałem na opcję nr 3.

Zgadzam się z dwoma mymi przedmówcami, zaznaczę opcję nr 3, choć sama proponowałabym coś jeszcze innego, czyli opis tematu, który nie jest jednocześnie linką do tegoż (to jak opisy pod nazwami działów na głównej stronie forum) i zawiera nazwę zespołu. Oczywiście zmiany takiej nie da się wprowadzić bez interwencji nieco głębszej, administratorskiej. Ponieważ to nie moja praca, nie będę w ogóle nalegać.

Z tego, co pamiętam, kwestia opisów do tematów była kiedyś poruszana i pomysł wprowadzenia tej modyfikacji został odrzucony za pomocą argumentacji zbliżonej do tej tu obecnej (nie, bo nie). Ale jeśli ogół zmienił zdanie w tej kwestii, to można tak zrobić.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

ja zaznaczylem opcje numer 1, ale najchetniej uzylbym opcji numer 6!

otoz uwazam, ze kreatywnosc i podobne sprawy zwiazane z nazwami tych ze tematow jest wazna, a opis np. "[metallica]" chybha troszke oslabia efekt.
nie bez znaczenia jest jednak praktycznosc, musi byc jednak dosc proste znalezienie interesujacego nas watku, a jest to argument rownie duzej wagi jak poprzedni.
moj pomysl (po rozpatrzeniu najwazniejszych "za" i "przeciw") brzmi:
zastosujmy opisy tylko do niektorych watkow! haslo z katastrofa sterowca jest wystarczajaco czytelne dla ogolu (pominmy uzycie slowa "wszechcostam" ), za to pikabu prawie wcale i dobrze, ze w tym przypadku nazwa wyjasnia nam co autor mial na mysli. zbyteczny za to wydaje mi sie opis przy niemieckim sniadaniu, a juz smiesznie bedzie wygladalo to z pearl jamem.
ale pojawia sie tu niestety problem: ktore watki podpisac nazwa zespolu, a ktore zostawic? i tu ankieta nie wystarczy, chyba trzeba by zaglaszac i oczywiste od razu poddawac odpowiednim procedurom, pozostale pod osad ogolu - wola ludu, hehe.

tyla.

To można zmienić nazwę wątku na "Metal Litza"

hm...może nawet bym się zgodził. I wtedy kompromis czyli opcja trzecia powinien zadowolić wszystkich.