Ultima Thule

No! Ale może znajdą swój tunel lub korytarz albo chodnik...

Kamik - mi się wydaje że jednak nie za bardzo Ci wyszło, ale jam filozofii nie studiował.

SIE CZEPIACIE! (puryści)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Eeeee. jakie tam światło.... to tylko jakiś przebłysk:)
A i tak miejsce w którym jest najwięcej światła to miejsce pod słońcem....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Pod latarnią najciemniej, drogi Piło

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Poznanie rozumowe - Triodante. Doświadczenie duchowe (mistyka) - Duch. Ale najwięcej takiej mistyką przesiąkniętej codzienności jest na Drodze.

_________________
Youtube

A ja pamietam, ze to po Legendzie Kuba Wojewodzki pytal Budzego w telewizji czy jest mistykiem anarchista.

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu

ot i tyle Piła zrozumiał ze swojej ulubionej płyty

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Ee.... tam od razu ulubionej..... lepszej od Legendy zdecydowanie! A w moich "the best" to pewnie w pierwszej dziesiątce....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Słuchałem wczoraj DUCHA. I tak jak ostatnio prawie zawsze w czasie słuchania męczy on mnie nieco i dopiero w ciszy, "po", uznaję jego geniusz, tak tym razem powalił mnie "w trakcie"... to jednak jest piękno... nic nie poradzę na to, że tak właśnie czuję... zebrałem też kilka refleksji i dwie "wizje", acz uprzedzam, że te ostatnie są dziwne...

Gitary Popkorna na tej płycie są po prostu wybitne... nie wiem, czy akurat w "Braciach Bum" jak chce Crazy, czy w "Pieśnią Moją Jest Pan", za czym optuje Piła, ale z całą pewnością (moją) gitarowo Armia właśnie na tym albumie osiągnęła absolutne wyżyny (a dokonań Bryla, Grymuzy, czy Pawła Klimczaka naprawdę nie lekceważę...)...

Doszedłem też do wniosku, że najwybitniejszym (nie "najlepszym", czy "najfajniejszym", ale właśnie "najwybitniejszym", cokolwiek to rozróżnienie miałoby oznaczać) utworem Armii jest "Bóg Jest Miłością" (choć i tak najbliżą memu sercu z DUCHA jest "Soul Side Story")...

A Banan powinien dostać jakąś nagrodę w kategorii "Moc Subtelna" za DUCHA...

"wizje":

Wsłuchując się wczoraj w przemiany dźwięków "Soul Side Story" w czasie, zobaczyłem... jakieś rozrastające się kosmiczne drzewo-fraktal...

Od wczoraj DUCH kojarzy mi się z... miodem gryczanym... głównie dzięki zbieżności koloru tego produktu i barwy w jakiej zawsze DUCHA postrzegałem (to przez tę sepię zanurzoną w czerni...)... ale też brzmienie tej płyty nasunęło mi na myśl właśnie miód gryczany, którego dziwną słodycz nie każdy doceni od razu, czy w ogóle... to porównanie może się wydawać mało subtelne, jeśli się nie wyczuje na jakich subtelnościach się opiera, a to się zdarza lub nie... wytłumaczyć się nie da...

Może jednak nie powinienem był tego pisać?...

Też uważam, że powinieneś

Co do Bóg jest miłością, prawie się zgadzam. Utwór jest zupełnie niesamowity!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Duch nie należy do trójki moich ulubionych płyt, bo jest mniej od nich równy. Dwa najgorsze moim zdaniem kawałki na Duchu to Soul side story i On jest tu. Pierwszy mnie nudzi, a drugi to zbyt bezpośredni manifest jak dla mnie i nie cenię go podobnie do Jezus Chrystus jest panem.

To ja już niczego nie rozumiem, bo dla mnie "Duch" jest właśnie niemal najrówniejszą płytą (tzn. nic bym z niej nie potrafił wyrzucić, a z "Legendy" już tak )

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night

Dla mnie też Duch jest płytą bez słabych punktów. I pewnie dlatego długo uważałem Ducha za najlepszą Armijną płytę.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

dla mnie też Duch jest najrówniejszym albumem Armii!
w kwestii wyrzucania utworów byłby to najtrudniejszy kawałek chleba

gdybym miał wystawiać utworom noty wg naszych gwiazdkowych systemów - byłoby 6 maksów (pięć albo więcej gwiazdek), jakieś trzy cztero-i-półki i może dwie czwórki
podejrzewam, że najwyższa średnia ocen utworów ze wszystkich płyt

przewaga Legendy i Triodante polega na tym, że ich wartość przewyższa sumę wartości poszczególnych utworów, natomiast w przypadku Ducha powiedziałbym, że wartość ogólna = ta właśnie suma.

_________________
ćrąży we mnie zła krew