Ultima Thule

ja tam do szkoły takich koszulek nie zakładam ale jak koleżanka jakiś czas temu w koszulce "Ich troje" przyszła to się ludzie tażali ze śmiechu

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI

a jak ja chodziłem do szkoły w fartuszku lub bez to sie nikt ze mnie nie śmiał jesli ubrany byłem inaczej nawet mimo nakazu noszenia fartuszków.
Ciekawe jak by wtedy zareagowali na koszulki 2Tm2,3 nie tylko uczniowie . No cóż dziś nie zabrania sie chodzic uczniom w czymkolwiek ale sami uczniowie się dyskryminują. Kiedyś młodzież szkolna była bardziej za sobą niż dziś widzę. No chyba że to tylko moja subiektywna ocena sytuacji.

ja całe liceum chodziłem w koszulkach z przyjdź, pascha i Armii różnych i jakoś się ludzie przyzwyczaili,,, a ludzie szydzą często z tego czego nie rozumieją (stąd też śmiech o twórczości ich troje,,, (ja też twórczości ich troje nie rozumiem))

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

A punki skini metale i depesze nie tłukli sięza wygląd?

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu

tłukli ale nie wszedzie. Zależy gdzie. Dziś to się zdarza chyba cześciej niestety. Kiedyś była większa dyscyplina w szkołach, dziś mamy "bezstresowe wychowanie" .

O, i ja wreszcie posłuchałem płyty samodzielnie i na własne uszy .

I stałem się jej fanem.

Na poczatek lekko analitycznie. Bardzo podoba mi się brzmienie gitar, w którym oprócz czadu jest zwykle coś ciepłego. Partie gitar takie ni punkowe ni metalowe, ale ile czadu! Ten hard-rock, o którym kiedyś była mowa, pojawia się chyba właśnie tu, zwłaszcza w solach niektórych.
Perkusja!!! Uuu, to nie tyle wielka kompetencja, co polot i czad, a jak to się czasem z talerzami zakręci!
No i największe w sumie wrażenie: wokal Budzego. Jaki mocny śpiew! Po prostu bomba!
Ale co do Malejonka też jestem na tak, a i Litza w "Emmanuelu" - co za energia!!!

Ogólnie zespół, który mógł pójść w stronę egzaltacji i artyzmu, poszedł w stronę konkretu i prozy życia. Wystarczy spojrzeć na okładkę - o ile ósemki spodobały mi się od razu, o tyle wnętrzem na początku byłem po prostu bardzo zaskoczony . Albo posłuchać "Miłości" - tekst, który często bywa okazją do roztkliwiania się (jak nic nie ujmując bo lubię - u Antoniny Krzysztoń) tu odarty jest z sentymentów i wykrzyczany.
Idąc w tę stronę zespół wpisuje się, jak sądzę, w tę muzyczną tradycję gdzie znaleźć można stary ciężki blues, nielukrowany rock'n'roll, amerykańskich prekursorów punka - no same dobre rzeczy!
Proza życia i dzień powszedni, nawet płyta jest tak ułożona, że nie ma bardzo wyraźnej dramaturgii, początku i końca - ot proza...

I chciałem dziś jeszcze wspomnieć o dwóch utworach. Tych w wolniejszych tempach niż reszta przebojowego, bądź co bądź, materiału: "Słowo Boga" robi na mnie ogromne wrażenie już od otwrcia, a zwłaszcza słowa widzę nieba otwarte i sam zaśpiew Słowo Boga...! Z kolei "Nie umrę" - jaki fajny, transowy utwór, który jest cośkolwiek amerykański . Wiecie jakiś Iggy Pop, Ramones (Pet pewnie lepiej by określił ) - super.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

brawo Witek, piatka za odrobione zadanie domowe!

_________________
ja herez ja herez

a któż nie był??

ja na razie poza paroma słowami nie napisałem sensownej recenzji,,, cóż,,, chyba mnie 888 powala tak mocno że brak dystansu,,, jutro obiecuję parę słów chociaż sensownych skrobnąć

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

a ja nie rozumiem tego waszego zaskoczenia okładką nic a nic

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu

A oto co o nowej płycie pisze tu

kto pisze?

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

_________________
"...zostań tu
serce znów zabije
uwolnij mnie
wyciągnij rękę..."

Słucham płyty pod kątem słabizn, ale ich nie ma.

W "Słowie" coś mi nie gra w refrenie, ale nie potrafię jeszcze tego dobrze ująć. Brakuje mi jakiegoś takiego zwieńczenia, albo jakiegoś brudu, szumu czy "echa" w przesterach. Może przestrzeni w brzmieniu?

"Ps 63" bardzo miły do słuchania, ale cała płyta w takim stylu byłaby bardzo wtórna.

"Nie umrę" - bardzo melodyjne a przy tym brzmiące bardzo prosto. W sam raz na singiel promujący.

"Homilia" - nie wiem co jest w tej melodii, ale wspaniała.

Moje ulubione ponad to: "Lew Haddasz", "Jestem z Tobą", "Emmanuel" i "Wojna". Bardziej punkowe kawałki mam już osłuchane po koncercie na Woodstocku.

_________________
Youtube

Witek! Aż sobie puszczę, niech tylko się skończy Reise Reise

- o! mi na razie najbardziej podeszło "Jestem z Tobą" - ulubienia wytłumaczyć nie potrafię.

Mi najbardziej podobają się Słowo i Psalm 108... Słowo na koncercie - jak walec