Dobra, doszłam do wniosku, że nie ma co dłużej na sucho gadać.

Sięgnęłam do swoich zdjęć, ale też niestety zdumiała mnie ich mała ilość... No cóż, w owym czasie dopiero niedawno przerzuciłam się z aparatu kliszowego na cyfrowy i jeszcze nie nauczyłam się na dobre wykorzystywać pełni tego dobrodziejstwa.

W każdym razie nie mam ilustracji wszystkiego, co chciałabym mieć, a pamięć krótka...
Zacznijmy od zamku z Pieskowej Skale.
Z zewnątrz prezentuje się tak:



zdjęć komnat nie posiadam, natomiast tak wyglądają mury od środka (nie pamiętam już, gdzie zaczyna się strefa biletowana i czy na dziedziniec można wejść jeszcze za darmo, czy już nie):





Bogus pisze:
Fengari, a tego ogrodu to nie widać z muru z placyku jeszcze przed kasą, jak się dobrze wychylić?
A nie pamiętam, możliwe też, że się dobrze nie wychyliłam.

Ale na pewno nie ma widoku takiego jak ten:


No i do kompletu maczuga, której nikomu przedstawiać nie trzeba:

Przegląd zdjęć przypomniał mi o pewnej wartej zobaczenia nieoczywistości - a jeśli będziecie szli piechotą z Pieskowej do Ojcowa, bądź odwrotnie - miniecie ją i nie zajmie Wam wiele czasu zboczenie z drogi w celu rzucenia na nią okiem.

Chodzi mi o kościół i pustelnię bł. Salomei w Grodzisku:




A teraz przejdźmy już do samego Ojcowa.
Kaplica Na Wodzie wygląda tak:


(nie pamiętam już, czy normalnie da się tam wejść, czy tylko w okolicach mszy)
Z zamku w Ojcowie najciekawsza jest chyba sama brama wejściowa:

z wnętrza jest na pewno ładny widok na dolinkę, a co poza tym, to ani moje zdjęcia, ani pamięć nie mówią o tym zbyt wiele...
To teraz kilka widoczków z góry zielonego szlaku, m.in. Rękawica i Brama Krakowska:




Jeśli chodzi o jaskinie, to poczułam się nieco skołowana.
W rzeczywistości jest ich tam mnóstwo, większość dzika, z dostępnością jest różnie, część fot nie mam już pojęcia, z których z nich pochodzi.
Ale przypomniałam sobie, że tuż obok rękawicy jest jaskinia Ciemna, też do zwiedzania z przewodnikiem. Chyba nie wolno tam było robić zdjęć, jedyne, jakie stamtąd mam, to to:

Do Groty Łokietka natomiast idzie się takim ładnym wąwozem:

a otóż i sama grota:





Internet mówi, że jest tam też sala z ładnymi stalaktytami, ale jej nie posiadam w swoich zbiorach.
Na pewno musiałam być jeszcze w którejś z jaskiń z przewodnikiem, już wiem, internet mi pomógł namierzyć - w Nietoperzowej. Tam już na pewno nie dacie rady dotrzeć, więc nie będę wrzucać fot, z jednym małym wyjątkiem (pamięć przypisała to miejsce błędnie Grocie Łokietka). Oto 'trupia czaszka śmieje się', o której istnieniu nie miał pojęcia pan przewodnik i mocno się zdziwił, kiedy mu ją pokazałam na zdjęciu. Niestety nie umiałam mu wyjaśnić,w którym dokładnie miejscu ją znalazłam, a teraz zżera mnie ciekawość, czy ją namierzył i pokazuje kolejnym turystom:

P.S. Obejrzałam sobie w guglu fotki z polecanej przez Powsinogę jaskini Wierzchowskiej - i teraz żałuję jak cholera, ze tam nie dotarłam. Nie miałam pojęcia, że tam jest tak pięknie. A byłam tak blisko, tak niewiele brakowało...
