Ultima Thule

..rankiem było nawet pochmurno i przed godziną 7 przyjemnie chłodno .Od jakiegoś czasu do pracy śmigam rowerem bo. No i lubię jak rankiem mnie trochę owieje..Ale pożniej zrobiło się znów gorąco i jak wracałem z Gliwic to na termometrze w samochodzie były 33 st.
Tylko słońce już jest mniej ostre i mozna śmiało wytrzymać. Jest sucho i trawa jest spalona, w ogródku w zasadzie jest wczesna jesień.

_________________
..Ty się tym zajmij..

[...]

_________________
szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie
Psalm 128

https://thesoundrops.bandcamp.com/

Maślaki się pojawiły. Lekko suche, ale są.

_________________
Youtube

Spłynęła znad Atlantyku rześka masa powietrza - ochłodzenie jest mocno odczuwalne po wielu tygodniach z upałami lub w ich pobliżu. W zachodniej Polsce było jednakże dość pogodnie, ze zdjęć satelitarnych wyłonił się za to ponury obraz grubych deszczowych chmur na wschód od linii Elbląg-Łódź-Gliwice.
Ale już od jutra poprawa pogody! I coś czuję, że tego lata jeszcze jedenjedyny raz upały wrócą!

_________________
Odchodzę i miewam się znakomicie. Słyszałem wszystko, co mówiliście przez sto lat, bo wcale nie jestem głuchy. Wiem też, że cały czas urządzaliście ukradkiem zabawy.

Oby!
Dzisiejszy deszcz mocno pokrzyżował mi plany...

_________________
Wiatr jest szary
a księżyc zielony

U nas w piątek było jakieś 32 stopnie, dziś w poniedziałek rano 7

pozdro...
KoT

Już chyba kiedyś to tu pisałem - wrzesień to często okres uspokojenia w atmosferze w średnich szerokościach półkuli północnej. Lądy nie nagrzewają się już tak mocno a oceany i morza jeszcze nie stygną. Noc jest już niemal równa dniu. Nie ma znaczących różnic w temperaturze, więc nie ma gwałtownych zjawisk. Jeśli wszystko układa się dobrze to mamy stabilną, dość pogodną i względnie ciepłą pogodę późnego lata. I tak jeszcze powinno być przez kilkanaście dni.
Tylko te gwałtowne zmierzchy coraz wcześniej...Ech, w czerwcu wieczór kończył się i kończył i nie mógł się skończyć. Teraz słońce wpada pod horyzont jakby się dokądś spieszyło. I poranne mgły, coraz częściej. Te dwie rzeczy przypominają o nieuchronnym, bliskim już końcu lata.

Najczęściej lubię takie wrześnie, jestem im wdzięczny że jeszcze dają radę.
Ale czasem już jakby nie mam cierpliwości, męczy mnie to zbliżanie się do listopadowych mroków. I wtedy myślę "żeby to już się stało, nie przedłużajmy tego" i chciałbym się obudzić na początku lutego gdy dzień się znów wydłuża.

_________________
Odchodzę i miewam się znakomicie. Słyszałem wszystko, co mówiliście przez sto lat, bo wcale nie jestem głuchy. Wiem też, że cały czas urządzaliście ukradkiem zabawy.

Ano... Dziś mnie to jakoś szczególnie mocno uderzyło. Wracałam od koleżanki, wydawało mi się, że jest jeszcze dość wcześnie, zaledwie parę minut po 20, jeszcze obiadu nie jadłam, a tu już całkiem czarno.
Naprawdę o tej porze jest juz ciemno? Ale jak to? Z pracy wracam zazwyczaj ok 19 i jest jeszcze jasno. Niedawno wyszłam po godzinach, zaczynało już zmierzchać jak docierałam do domu, ale nocy jeszcze nie było, a tu tak nagle takie coś?
Jeszcze rozmowa mi sie przypomniała sprzed jakichś 20 lat, kiedy robiłam z siebie głupa, patrząc w oszałamiające, błękitne oczy anioła proponującego odprowadzenie do domu, bąknąwszy coś na temat, że jest jeszcze jasno...

_________________
Wiatr jest szary
a księżyc zielony

Bardzo ładna pogoda teraz u mnie, choć rano było mocno chłodno. A jakiś anioł chyba zgubił skrzydło

_________________
Śpiewające koty

U nas też pięknie! Niebo błękitne, usptrzone jedynie kształtnymi cumulusami dobrej pogody.

Wyjątkowo udał się ten ciepły sezon w tym roku. Uświadomiłem sobie wczoraj, że tak porządnie ciepło zrobiło się zaraz po Wielkanocy, około 10 kwietnia. Od tej pory - czyli ponad 5 miesięcy! (z wyjątkiem dosłownie kilku paskudnych dni) - chodzę w krótkim rękawku, o ile okoliczności społeczne pozwalają.
Jeszcze tydzień lata.

_________________
Odchodzę i miewam się znakomicie. Słyszałem wszystko, co mówiliście przez sto lat, bo wcale nie jestem głuchy. Wiem też, że cały czas urządzaliście ukradkiem zabawy.

Tak; o wyjątkowości tego sezonu myślałam już nieraz.
A także o tym, że - jeśli tendencja będzie się utrzymywać - nie tylko polityczne teksty Kazika mogą się łatwo zdezaktualizować i stać hermetyczne, ale też i te pogodowe :

Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońca
Nieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorące
Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy

_________________
Sartre was wrong. Physical pain is so much worse than prolonged emotional distress. What a hack!

..na szczeście waluta to wciąż polski złoty

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.

Schyłek lata daje z siebie co może. Wprost sielankowe warunki pogodowe nad całą niemal Polską.
Załamanie nadejdzie niestety na sam weekend. Jesień pogodowa zgra się niemal idealnie z astronomiczną (początek jesieni w niedzielę nad ranem). Szykuje się nieprzyjemne uderzenie wiatru, chłodu i deszczu od niżu, który zacznie nurkować z obszaru pomiędzy północną Szkocją a środkową Norwegią.
Przy byle okazji zamierzam więc jeszcze do piątku wygrzewać się jak gekon.

_________________
Odchodzę i miewam się znakomicie. Słyszałem wszystko, co mówiliście przez sto lat, bo wcale nie jestem głuchy. Wiem też, że cały czas urządzaliście ukradkiem zabawy.

Joon, super to zdjęcie!

_________________
the ants are my friends
(bob dylan)

JESIEŃ zaczęła się o 3:54.

Wziąlem pomidory z parapetu do wnętrza. Wieczorem będzie mocno wiać.

_________________
Odchodzę i miewam się znakomicie. Słyszałem wszystko, co mówiliście przez sto lat, bo wcale nie jestem głuchy. Wiem też, że cały czas urządzaliście ukradkiem zabawy.