Ultima Thule

Sławek wróci dopiero na derby... co do podziału cóż są różne opinie, ale skoro już on jest i wyzwala dodatkowe emocje to trzeba grać do końca. Tylko ze 18 drużyn już kiedyś było, i na kilka kolejek przed końcem było dużo meczów o pietruszkę, handlowanie punktami... Teraz tego praktycznie nie będzie albo zostanie zredukowane do minimum...

..dla mnie te dodatkowe 7 kolejek to takie mecze ostatniej szansy..dla tych co na górze i tych co na dole. Ale tak jak mówisz grać trzeba.
Z tą grą o pietruszkę to różnie bywa. Na pewno nóż na gardle mają drużyny z miejsc od 9 do 16 i bardziej "szlachetny nóż" drużyny które wypada raczej wymienić z nazwy:Lechia,Legia, Jagiellonia oraz Lech..z czym dla Legii każde miejsce poniżej 1 traktowane jest jako porażka. Inaczej ma się sprawa z drużynami , które w górnej połówce tabeli grają aby sezon dograć do końca. Przykład Ruch Chorzów w poprzednim sezonie. Bodajże w 7 dodatkowych meczach 1 zwycięstwo. Byłem na 1 meczu resztę odpuściłem, bo nie miało sensu oglądać drużyny , która się meczy niemiłosiernie.

_________________
..Ty się tym zajmij..

Miejsce miejscem, ale, że jesteśmy lepsi od Włochów i Anglików?
i

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

I to mimo tego, że zagraliśmy mecz! Byłem pewien, że te nasze awanse wynikają po prostu z niegrania.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Hama-Hama-Hamalainen

_________________
Mam w sobie dzikość żółtej pantery...

Oglądałem mecz, emocje już opadły... Lech przegrał to na własne życzenie. To właśnie jest różnica między drużyną w jakimś sensie kompletną od drużyny jednak niepewnej siebie. Ta pierwsza, gdy zdobywa gola w 82 minucie, albo "dowozi" ten wynik do końca albo dobija w 90 minucie z kontry na 2:0. A Lech od kilku sezonów - i to szczególnie w meczach Legią - tego nie potrafi. Gdy po straconym golu Legia od razu siadła na połowie Lecha, a ten nie potrafił zareagować od razu pomyślałem sobie że będzie źle (choć to "źle" oznaczało wtedy remis).
Legia po raz kolejny imponuje umiejętnością wyjścia z najgorszych tarapatów. I zadała Lechowi bardzo nieprzyjemny cios w psyche - znowu 2:1, znowu w końcówce, znowu Hamalainen. Tu się nam przyda rozmowa z psychologiem...

Przy okazji - nie zaniedbuję żadnej okazji by skrytykować to całe dzielenie punktów. Akurat teraz się to Lechowi przyda, bo wciąż daje mu szansę na tytuł - ale pozostaje sztucznym i zwyczajnie niesprawiedliwym pomysłem.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

CR7 znów miał powody do płaczu

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Jak Messi ma dzień to jest nie do zatrzymania
Ale w ogóle świetny mecz.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

ter Stegen też miał dzień

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

I wszystko jasne!

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

..oglądam finał PP. Lech jest lepszą drużyną, ale... kto to wie..

_________________
..Ty się tym zajmij..

Nawet nie chce mi się komentować tego finału. Cały wieczór miałem zjebany.

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

To samo. A zaraz mecz z Niecieczą!!!

Ja na szczęście w czasie regulaminowego czasu gry spacerowałem z żoną za rękę po Spindlerovym Mlynie, podziwiając zaległy śnieg na Medvedinie i z oddali na Svatym Petrze. Podczas dogrywki żeśmy chodzili również za rękę po Vrchlabi - ładne, urocze miasteczko z pięknym parkiem i katedrą.
Powyższe okoliczności złagodziły moje odczucia odnośnie otrzymywanych smsów od teścia związanych z wydarzeniami trwającymi w tym czasie na Stadionie Narodowym.
Czechy OK.

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła

Z posta Twojego bije rzeczywiście taki renesansowy wręcz duch pogodzenia człowieka ze światem i jego przemianami. I to jest słuszny kierunek. Czechy, ręka żony. A nie to, co tu, tylko kufa kufa